30 czerwca

30 czerwca

DZIEWCZYNA OD KWIATÓW - MEBLE KWIATAMI MALOWANE

DZIEWCZYNA OD KWIATÓW - MEBLE KWIATAMI MALOWANE
    




Dawno, dawno temu, za górami, za lasami w pewnym miasteczku zwanym Libercem przyszło na świat bardzo ruchliwe dziewczę.


Historyczne zawieruchy zmusiły ją do radzenia sobie w życiu bo, a to zastrzelili jej Cesarza, a to wygnali z mamą i tatą na roboty, a to zabrali przygraniczny dom, a to któraś tam wojna ją zastała, gdzie nie powinna, czy też międzynarodowy mezalians jej rodziców wszystkim się nie podobał.


Ale dała radę, a jej optymizm, ruchliwość i werwa godne były i są, pozazdroszczenia. Już na początku swojej długiej ścieżki, życiem zwanej, widać było jej wrodzone, artystyczne talenty rodem z Łużyc. Malowała więc i obdarowywała kwiatami wszystkich, kto chciał lub  kogo sama chciała...


Kilka miesięcy temu, bo to przypadki chodzą po ludziach, ktoś skojarzył "dziewczynę od kwiatów" z pewnym domem przysłupowym i zmaganiami estetycznymi jego gospodarza. Jednorazowa "swatka z przypadku" postarała się, aby parę skojarzyć. Pierwsza randka odbyła się w przepięknym, kwiatowym ogrodzie starego domu.  Niedługo potem "dziewczyna od kwiatów" zakasała rękawy, wyjęła swoje farby, ołówki do szkicowania i dała  upust wspomnieniom, które mają już 93 lata.

26 czerwca

26 czerwca

CZARNE KWIATY i CZARNE ROŚLINY W OGRODZIE

 CZARNE KWIATY i  CZARNE ROŚLINY W OGRODZIE

"W moim spalonym domu wszystko się zdarzyć może. Same zmyślają się historie, sam się.......rozgryza orzech"....
..... podśpiewywała  sobie przez pewien czas Aga, kiedy pokazałam jej dom, który chcę kupić. Popukała się też w czoło, dla mocniejszego zaakcentowania swego stanowiska. w swych poszukiwaniach domu w Izerach doszłam już do tego etapu, że poważnie zaczęłam myśleć o kupnie tych spalonych ruin. Konsultacje z fachowcami dowiodły, ze pomysł  nie jest wcale taki głupi i wart jest przemyślenia. Niestety trwały one chyba zbyt długo. Dom został zburzony i sprzedany w tym czasie "na cegły".

Zaczęłam więc myśleć o ogrodzie wokoło tego domu. Na tym się przecież też znam. Niech ten orzech się w końcu rozgryzie sam! Może szalejący tu kiedyś ogień jakoś wykorzystać a inspirujący czarny kolor uczynić motywem przewodnim? Pożar spalił dom, oczyścił i trochę to miejsce otworzył na nowe? Tuż przed Wigilią to było. Prawdziwa tragedia i dramat.

Pożarł go POŻAR

21 czerwca

21 czerwca

NARODOWA KOLEKCJA LILIOWCÓW W ARBORETUM W WOJSŁAWICACH

NARODOWA KOLEKCJA LILIOWCÓW W ARBORETUM W WOJSŁAWICACH
Patrząc z przerażeniem na moje niby - białe liliowce, które z dnia na dzień tracą po jednym kwiatku, policzyłam, że wystarczy ich na trzy, może cztery dni. Za moment będzie już po nich. 'White Temptation', 'Gentle Shepherd' czy 'Moonlit Masquerade' zmienią się w beznamiętne kępy przypominające dorodne trawy. 
..."Aga, przegapimy Wojsławice!". 
20.06.2014 r., Arboretum Wojsławice


16 czerwca

16 czerwca

DAWNE NARZĘDZIA - DREWNIANE WIDŁY

DAWNE NARZĘDZIA - DREWNIANE WIDŁY
Ponoć niektórzy myślą, że na takiej wsi jak Giebułtów nikt nie ma już starych narzędzi. A jednak  są ..... Jak się okazuje nawet rdzenni mieszkańcy G tego nie podejrzewają. A tymczasem w składzikach i stodołach kryją się atrakcje. Niespodzianka......znalazły się. Co tam grabie, jeszcze ich dużo, ale widły. Nawet cep. Nadal szukamy innych starych narzędzi ....

zielonametamorfoza@gmail.com



15 czerwca

15 czerwca

NIEZWYKŁE MIEJSCA SĄ CZASEM TAK BLISKO - PIĘKNIE?

NIEZWYKŁE MIEJSCA SĄ CZASEM TAK  BLISKO - PIĘKNIE?
ZAPRĘŻYN.... 

BOLEŚCIN...

KRAKOWIANY... 

mogą brzmieć  nieco obco dla mieszkańców Wrocławia. Może nawet egzotycznie? Są jednak tuż, tuż.

Dla mnie zabrzmiało jak na mazurskich wyprawach, ale jak to mówi eM: "No po co ty jeździsz tak daleko? Powiedz po co? Tu, 5 minut od miasta, są takie piękne widoki. Drogi jak za dzieciaka. Nawet krzywe znaki! Bajka. Popatrz jeszcze są. Pięknie?"
O. Patrz, Pani w chuście. Na ukrainie jedzie, poznajesz? Pięknie?" 

Pięknie. Pięknie. Claude Monet miałby gdzie malować. Po co by mu było mieszkać w Giverny jak mógłby tu, pod Wrocławiem.




08 czerwca

08 czerwca

PSZCZELARNIA - wiejski ogród w Kotlinie Kłodzkiej

PSZCZELARNIA - wiejski ogród w Kotlinie Kłodzkiej


ogród wiejski
PSZCZELARNIA - to słowo klucz.

Może oznaczać miejsce do życia dla Ewy i Tadeusza w Kotlinie, dokładnie w Wilkanowie, koło Międzygórza. Może również oznaczać miejsce do życia dla ich pszczół, pasiekę. 
To również gospodarstwo agroturystyczne. 
Najczęściej jednak kojarzy mi się z jednym zdaniem pod postem lub przez telefon:

 " To ja, Ewa Pszczelarnia .......".

Nie da się tego rozdzielić.

Czy istnieją jeszcze wiejskie ogrody? 


ogród wiejski



02 czerwca

02 czerwca

ZACHWYCAJĄCA KOTLINA KŁODZKA I OPOLSZCZYZNA

ZACHWYCAJĄCA KOTLINA KŁODZKA I OPOLSZCZYZNA
Kursując ostatnio w tę i z powrotem do Międzygórza zakochałam się w Kotlinie.

Kotlinie Kłodzkiej rzecz jasna.

Powodów do tej miłości, tych płynących "z rozumu" i tych "od serca", jest wiele.

Nie dziwi mnie więc, a raczej rozumiem to doskonale, dlaczego królewna Marianna Orańska też się w niej zakochała. 

Tym, co szukają pięknych widoków, łąk kwietnych i poboczy nie koszonych, polecam boczne drogi kotliny, nieco dziurawe, kręte i wąskie. Na Idzików, na Ogonów, na Białowieżę, na Radków i wiele, wiele innych. A nawet jeśli pomylicie drogę i zamiast koło Kłodzka, wylądujecie blisko Złotego Stoku lub Kamieńca Ząbkowickiego, nie pożałujecie.