29 lutego

29 lutego

Koblentz, morze kwiatów, zabawa i ..........

Koblentz, morze kwiatów, zabawa i ..........



MIŁOŚCIWIE PANUJĄCA: BUGA 2011- KOBLENTZ
Co to jest Buga?....... ( w tym poście).
Większość entuzjastów ogrodnictwa słyszało o Chelsea Flower Show w Anglii. Ze względu na spore koszty, nie dla każdego są to targi dostępne. Znacznie bliżej również odbywają się wystawy o tej tematyce i skali. Obecnie  na terenie Niemiec ( do 2013 roku) trwa impreza plenerowa o nazwie skróconej BUGA.
Od razu uprzedzam, to nie jest króciutki pościk. Może warto zrobić sobie filiżankę herbaty zanim pójdziemy dalej?
„Najświeższa” Buga jest nieco od Polski oddalona. Podróż do Koblentz (Koblencji) to już  przedsięwzięcie dla wytrwałych. Ale przeżycia warte trudu.  Ilość ogrodów tematycznych oczywiście, jak zawsze, robi wrażenie. Lista atrakcji podana w szczegółowym planie zawiera 90 pozycji!! Jednym z  niesamowitych przedsięwzięć jest pomysł na skomunikowanie terenu wystawy, który znajduje się po obu stronach rzeki Ren. Wystawa obejmuje  zarówno historyczne tereny Zamku Elektorskiego

jak i  obszar  fortyfikacji i ogromnej twierdzy znajdującej na przeciwległym brzegu Renu, położonej wysoko  na skałach.


Aby umożliwić bezproblemowe przemieszczenie się z jednej części do drugiej zbudowano supernowoczesną gondolową kolej linową!!!! Wrażenia nie do opisania. Przejazd kolejką w cenie biletu wstępu na wystawę . Wystarczająco obrazuje to rozmach  imprezy?

 W tle widoczna jest dolna stacja kolejki.
Ale wróćmy na ziemię. Łatwiej wymienić czego tu nie ma. Opis do planu zawiera 90 pozycji !!! Między innymi wspomniany Zamek Elektorski i ogrody (Kurfurstliches Schloss) do niego przylegające. Pojawia się tu znane architektom krajobrazu nazwisko Petera Lenne, który je projektował.


Nikt się tu nie będzie nudził. Już w strefie wejściowej znajduje się tor dla rolkarzy, plac zabaw dla dzieci o wdzięcznej nazwie ”W szkatułce z kosztownościami Cesarzowej Augusty”. Przepiękne kwietniki oraz woliera z ptakami. A to dopiero początek! I powitanie przy dłuuuuugim stole.
Najlepszym, według nas, terminem wybrania się na tego typu wystawę jest kwiecień, maj lub początek czerwca. Kwitną jeszcze wiosenne  kwiaty a letnie rozpoczynają już swoje "5 minut". Nie ma ryzyka, że zastaniemy  "pustawe kwietniki". Nasadzenia roślin są po mistrzowsku dobrane i  stale kwitnące.
 

My trafiłyśmy nawet na upalną pogodę, co dało możliwość przetestowania wodnego placu zabaw.
Place zabaw dla dzieci to sztandarowy element wystaw Buga. Każda jej edycja zawiera kilka takich obiektów. Dlatego warto zabrać dzieci (a nawet nastolatki) ze sobą. Zabawa murowana!

Podstawą i wyróżnikiem imprezy dla miłośników BUGI są  jednak  ogromne ilości kwiatów.
Są też akcenty humorystyczne, jak te gigantyczne kalosze.
Ze względu na obecność wielu historycznych budowli, projektanci swymi aranżacjami nawiązali do historii sztuki ogrodowej, tworząc np. nowoczesną wersję klasycznego "ogrodu rajskiego". Jest to ogród geometryczny ze źródłem wody w centralnym punkcie i rozchodzącymi się w kształcie krzyża alejami. Forma "studni" oczywiście jest  współczesna ale starano się, poprzez zastosowanie bardzo popularnych roślin, nadać mu naturalny charakter. Pomiędzy orlikami posadzono nawet poziomki.
Niżej - przykład połączenia historii i nowoczesności. Bardzo udany.
Innym elementem wystawy są detale ogrodowe. Nie sposób tu wszystkich prezentować. Wybrałam szklane róże gdyż pięknie nawiązują do drobniutkiej róży rabatowej w tym samym kolorze.
Nie brakuje też pomysłowych, nowoczesnych rozwiązań takich jak ogromny wir z łupków kamiennych.
Stałym punktem każdej wystawy jest sztuka cmentarna. Przedstawia się tu najnowsze trendy w "modzie pomnikowej" i aranżacji grobu. Nie wiem jak wiele z tych pomysłów znajdzie amatorów. Cmentarze w Niemczech czy w Austrii są bardzo wypielęgnowane. Większość grobów nie posiada płyty nagrobnej. W jej miejscu wyspecjalizowane firmy tworzą i pielęgnują przepiękne roślinne wzory lub równiutko wystrzyżony mini-trawnik.
Skoro jest cmentarz to również zadbano o kościół. Ten temat również powtarza się na każdej wystawie. Oczywiście nie ma on nic wspólnego z naszym, polskim wyobrażeniem świątyni.
Poniżej, to już nie kościół. Jest to charakterystyczny dla tej edycji pawilon wystawienniczy. Ciekawi  nowoczesnej architektury też znajdą tu coś dla siebie. Wszystkie konstrukcje wyróżniają się nowoczesną bryłą, lekkością i naturalnymi materiałami, których użyto do ich budowy. Oczywiście część z nich jest tymczasowa.  
Biegając od atrakcji do atrakcji na pewno poczujemy się zmęczeni. Nie wiedząc kiedy zrobiliśmy już przecież kilkanaście kilometrów. Przebyliśmy Ren. Chcemy odpocząć, coś zjeść? Nie ma problemu. Na terenie wystawy działa kilka restauracji. Od dość drogich do takich "na studencką kieszeń". Pamiętajmy jednak, że Niemcy lubią biesiadować. O wolne miejsce w porze obiadu nie jest łatwo. Ale na amatorów kanapek własnej roboty również czekają wygodne miejsca, siedzące i nawet leżące. Gdyby ktoś potrzebował sjesty.
Nieco pokrzepieni ruszamy dalej. W następnej kolejności ogromny ogród warzywny z nowymi odmianami roślin uprawnych. Tutejsze warzywniki mają też na celu nauczenie najmłodszych jak np. wygląda krzak pomidora czy ziemniaka. Może nas to bawić ale w kilku krajach zachodniej Europy przeprowadzono badania, które wykazały, że dzieci nie wiedzą jak wyglądają w naturze warzywa, które jedzą!  
Oprócz tradycyjnych odmian można podziwiać też nowości, takie jak ta przedziwna cytryna.
oraz najnowsze rozwiązania związane z tematem "zielonych ścian" czyli technologii umożliwiającej mocowanie roślin na pionowych elementach budynków. Niestety w kurczącej się wolnej w przestrzeni miejskiej dla roślin jest coraz mniej miejsca. Wymusza to stosowanie właśnie zielonych ścian lub dachów.
Dotyczy to również drzew sadzonych w miastach. Być może, za jakiś czas, znikną z dużych aglomeracji rozłożyste korony pięknych okazów a przyzwyczaić się będziemy musieli do nowego wizerunku drzewa? Duża korona oznacza dużą bryłę korzeniową. A jak tu znaleźć dla niej miejsce skoro pod ziemią są rury, kable i garaże?
Na zakończenie jeszcze przepiękne dywany kwiatowe, których nigdy dość.
dywany kwiatowe

 rzut oka na twierdzę

i panoramę Koblencji.
Nie sposób byłoby omawiać szczegółowo każdy punkt wystawy. Zostały pominięte ogrody tematyczne, pawilony wystawiennicze z ich atrakcjami, konkursami i nowościami. Na to przyjdzie jeszcze czas. Nie została też pokazana rewitalizacja twierdzy, w której odbywają się różne warsztaty i zajęcia dla dzieci. Również place zabaw omówione zostaną bardziej szczegółowo  innym razem.

Wytrwałym dziękuję za przeczytanie do końca. Mam nadzieję, że temat się podobał.

Pozdrawiam :)
ewa

19 lutego

19 lutego

Rdzawa piękność

Rdzawa piękność
 Im starsza tym piękniejsza. Możliwe? Bez dwóch zdań!


MUTABILIS, Claire Morel and G.Bailly-Maître


Blacha Corten ( COR-TEN) już dawno zawojowała zachodni rynek. Jest tak popularna, że wykorzystuje się ją na dziesiątki sposobów. Materiał uniwersalny. Mam wrażenie, że wielofunkcyjny i wszechstronny. Nic dziwnego, że projektanci tak chętnie i często sięgają po niego w swoich projektach. Świetnie sprawdza się przy realizacjach nowoczesnych, ale również historycznych i naturalnych.

Czy to tylko chwilowa moda, a może długofalowa przyjaźń? Jestem pewna, że ta sympatia przetrwa wiele lat! Materiał jest odporny na warunki atmosferyczne i nie wymaga specjalnej pielęgnacji.

COR-TEN to walcowana na zimno stal, która „chroni się sama” za sprawą działania powietrza i deszczu. Pod ich wpływem samoczynnie pojawia się powłoka ochronna przypominająca rdzę. Ta odporność wynika z warstwy tlenków-patyny. I to właśnie wspomniana patyna gra tu pierwsze skrzypce zapewniając temu tworzywu niezwykłe efekty wizualne i plastyczne. Stal jest ciągle żywa. Proces tworzenia się powłoki może trwać nawet 3 lata. Co oznacza, że mamy do czynienia z ciągle zmieniającą się substancją. Dzięki tej malowniczej rdzy blacha staje się bardziej wytrzymała, można powiedzieć, że zahartowana i elegancka.

Z Cortenu wykonuje się elewacje budynków, mosty, ogrodzenia, donice, kosze na śmieci, różnego typu akcenty architektoniczne. Co ważne można w niej wykonać perforacje. Wycinać mniej  lub bardziej skomplikowane wzory, które dodają charakteru i są niepowtarzalne.  

Modna stal jak wszystko ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Mnie osobiście nie przekonuje elewacja wykonana w całości  z tego materiału. Jest dla mnie zbyt ciężka i robi się przemysłowa. ALE wszelkiego typu rdzawo-pomarańczowo-brązowe elementy, akcenty są jak najbardziej pożądane.  Automatycznie dodają wyjątkowości i sprawiają, że wnętrze staje się nietuzinkowe i osobliwe. Zestawione z odpowiednimi roślinami, bo trzeba napisać, że świetnie komponują się w ogrodach są bardzo korzystne i potrafią odmienić przestrzeń. 
Uważam, że właśnie dzięki zastosowaniu kolorystycznych kontrastów blacha zyskuje, jej barwa zostaje wydobyta i bez wątpienia jest o niebo atrakcyjniejsza!
Odpowiednio podświetlona może być ciekawym detalem, ważnym elementem ogrodu.
Możemy ją zestawić z ciemnym drewnem czy cegłą. Dobrym połączeniem będą rośliny o białych, różowych, ciemno-fioletowych kwiatach, ale również tych w kolorach pomarańczu czy czerwieni. Wtedy zestawienie jest bardziej energetyczne.

Z pewnością jest elementem dynamizującym i dodającym uroku. Czy w polskich ogrodach, parkach przyjmie się z równie dużym powodzeniem? Czas pokaże!

Artysta Pierre Le Roux traktuje Corten bardzo plastycznie. Tworzy niesamowite, innowacyjne rozwiązania, dbając o najmniejsze szczegóły! Niektóre z jego prac prezentuje poniżej, ale polecam obejrzeć je tu i tu. Naprawdę robią wrażenie. Zwłaszcza te koronkowe, organiczne.







Pozdrawiam, Aga

Aranżacja przestrzenna z użyciem Cortenu. Targi Gardenia 2012 w Poznaniu.                                         dodano 7.03.2012e

15 lutego

15 lutego

Śnieg, ptaki i okruszki

Śnieg, ptaki i okruszki
Wiosna niedługo, to prawda! Ale czy wszystkie ptaki  doczekają jej ,tak jak My? Jeśli im pomożemy, mają szansę.


Nie każdy lubi zamieszanie jakie robią. Ale tam, gdzie praktycznie małych ptaków śpiewających nie ma, panuje dziwna cisza. Dzieje się tak np. we Wrocławiu i to pechowo, bo na obrzeżach Parku Szczytnickiego, który jest przecież zieloną wizytówką miasta. Wycięto tam, co prawda ze względów rzekomego bezpieczeństwa, wiele niskich krzewów, w których te maluchy miały "swój świat".
I teraz, wiosną, po otwarciu okna nie słychać ich świergotu. Smutne wrażenie, bo to przecież symbol wiosny. Może kiedyś wróci!


BUGA W KOBLENTZ 2011

Każda BUGA zajmuje się nowymi trendami w ptasiej architekturze. Atrakcyjne domki  mają  za zadanie wywalczyć miejsce dla ptaków we współczesnym mieście.



FRITZ  HAEG - ANIMAL ESTATE, OREGON

Tego zadania podjął się Fritz Haeg. Postać przedziwna. Trochę artysta od sztuki ulicznej, trochę ekolog. Na pewno ogrodnik. Realizuje projekty  związane z uprawą żywności i budową architektury dla zwierząt w mieście.
Gdy w ramach projektu Edible Estates zamienił trawnik w ogród warzywny, pokazywano go w  USA w dziennikach telewizyjnych. Mieszkańcy amerykańskich przedmieść widzieli w tym atak na swoje wypielęgnowane trawniki.
Teraz w wyniku kryzysu, warzywniki są w Stanach coraz bardziej popularne. Również z powodów finansowych.

Animal Estates jest projektem, w  wyniku którego powstały nowojorskie domki dla ptaków. Użyte zostały prototypy, obecnie, seryjnie produkowanych domków. "Opanowały" już niektóre fragmenty miasta. Ludzie chętnie je wykorzystują.
Fritz Haeg wykorzystuje w swoich projektach siłę działania kontrastu. Gniazdo na szczycie wieżowca przeciwstawia nowoczesnej, zglobalizowanej rzeczywistości.

 Idea słuszna i bardzo potrzebna. Na tak urządzony świat trzeba znaleźć radę.



A CO U NAS W TYM TEMACIE?

Zapewne jest inaczej. Przeważają tradycyjne rozwiązania. Ale chyba wrażliwość na niezłym poziomie?


Ten ogromny dom zapiera dech. Po pierwsze, stoi na wysokim wzgórzu w Chmieleniu (ok. Gryfowa Ślaskiego, Dolny Śląsk) i dostaje się zadyszki, gdy się do niego dotrze. Po drugie, cała wschodnia ściana przeznaczona została "do wynajęcia". Chwilowo wolnych miejsc nie ma.

Przepiękne ludowe budki  też mają bujną historię i ciekawych bohaterów. Opisana jest, i owszem, na stronie:

W prawym górnym rogu " zawieruszyła się" budka dla nietoperzy. Ale ta cudna magnolia....... nie mogłam się oprzeć.


PTASIA OCHRONA


W jaki sposób budka dla ptaków może poprawić bezpieczeństwo twojej posesji?
To możliwe, jeśli wygląda jak atrapa kamery, a złodziej ma słaby wzrok lub jest na tyle nierozgarnięty, że wylatujące z niej wróble nie wzbudzą w nim podejrzeń. Ważniejsze jest  dobry uczynek, jaki spełnisz wobec skrzydlatych braci, zapewniając im bezpieczne (i stylowe) schronienie. Budkę możesz kupić w szwajcarskim sklepie internetowym za 115 franków.:)

Jeśli zapragniemy przygarnąć już jakąś  ptasią rodzinę, pamiętajmy o jednym. Otwór wejściowy musi być od WSCHODU!

  
RAJSKI GOŁĘBNIK  W ANGLII.


To zdjęcie wykonane zostało w 2010 r. w zabytkowym mieście Chester, niedaleko Manchesteru. Raj na Ziemi dla gołębi. Czy gołębie już wiedzą gdzie lecieć?????

Przykładów z Polski, na tym poziomie, na razie nie posiadam. Ale oczywiście poszukuję:)

Ewa

Jak pomóc ptakom w lecie? Ptasia architektura na lato post

14 lutego

14 lutego

WALENTYNKA 2012

WALENTYNKA 2012

DLA WSZYSTKICH KTÓRZY NAS CZYTAJĄ

Serduszka okazała 
Kwitnie, niestety, maj - czerwiec a nie 14 lutego. Gdyby tak było, miała by status gwiazdy!
 Nie ma dużych wymagań i  bardzo dobrze znosi półcień. Nawet w takich warunkach wyrasta do 80 cm.
Jest rośliną na wiele lat. Kwiaty można wstawić do wazonu.
Po prostu ideał!

Aż dziw, że jeszcze jej nie ma w kwiaciarniach!!!