Althaea rosea - malwa
Trochę o malwie już zapominamy. Jeśli gdzieś jest to raczej na wsi niż w mieście.
I ta jej nazwa - prawoślaz różowy, taka sobie...
I ta jej nazwa - prawoślaz różowy, taka sobie...
Chcąc nie chcąc malwa w tłumie i tak nie zginie:). Dwa metry wzrostu - ukryć się nie da.
Od pięknej malwy powstało imię Malwina, Malwinka. Dość rzadkie, ale jakże urocze.
malwa o kwiatach pełnych |
Czy ktoś jeszcze pamięta delikatne kwiaty z chusteczek higienicznych! To przecież były malwy. Związywało się nitką ciasno chusteczkę w połowie. Potem rozdzielało warstwy chusteczki i każdą z nich pociągało do środka. Pięknie pomarszczonym pomponom można było jeszcze pomalować brzegi. Czy to zabawa z czasów kiedy "nic nie było w sklepach" czy jeszcze starszy?
Kwiaty malwy mogą być pojedyncze lub pełne. O ile o te pełne, jestem spokojna, to pojedyncze trochę tracą zwolenników? Ratują się sprytnie. Bogatą ofertą kolorów:)
A kwiaty mają we wszystkich odcieniach różu i czerwieni. Oczywiście są też białe i żółte, a nawet prawie czarne.
Często malwy, które same się wysiewają, lub siane są ze zbieranych nasion malwy pełnej, dają też kwiaty pojedyncze. Pojedyncze jak widać nie poddają się łatwo. Są silne i zdeterminowane.
Często malwy, które same się wysiewają, lub siane są ze zbieranych nasion malwy pełnej, dają też kwiaty pojedyncze. Pojedyncze jak widać nie poddają się łatwo. Są silne i zdeterminowane.
Malwy mają też inną ukrytą strategię obronną. Wytworzyły palowy system korzeniowy. Niech ktoś spróbuje ruszyć je z miejsca! Przenieść starsza roślinę to rzecz prawie niemożliwa. Jej korzenie sięgają głęboko.
Malwa to roślina dwuletnia.
Ważną cechą malw jest ich wytrzymałość. Choć panuje przekonanie, że wymagają gleb żyznych i wilgotnych, to niekoniecznie jest to jedyna możliwość. Z powodzeniem rosną na glebie piaszczystej a nawet kamienistej! Kompostu nie odmówią nigdy. Pięknie prezentują się na tle budynków i nawet w niewielkim skrawku ziemi doświetlone słońcem zabłysną jak latarnie. Pewnie to za sprawą długich korzeni radzą sobie tak dobrze.
Jest to związek idealny. Ona piękna, on pracowity. Ona zawsze z torebką, jak dama.
Nieodłącznym towarzyszem malwy jest trzmiel.
Jest to związek idealny. Ona piękna, on pracowity. Ona zawsze z torebką, jak dama.
W torebce ma spakowane nasiona, więc zawsze jest gotowa do drogi. I to jak spakowana!!! Ja się tak pakować nie potrafię :)
nasiona malwy |
Jedynym minusem malw są dość nieciekawe przyziemne części łodyg. Trzeba o tym pamiętać.
Czyli po francusku, pokazać co ładne, zakryć co brzydkie. Nikt nie jest przecież idealny.
O malwie nie zapominają ogrodnicy. To zawsze dobrze rokuje. Wyhodowano odmiany, które dorastają do 80cm. Mają one też nieco inny kwiat. Nadal pełny, ale postrzępiony nieco. Malwa się więc zmienia!
Pozdrawiam :)
ewa
oj, kochasz ty te malwy! nawet i ślepe;-) a dostałaś moją wiadomość, co ją dwa razy pisałam na fejsie? o Rudim. Kompek mi zeszwedczał i fejs napisał, że cośtamcośtam źle wysyłam. Jak nie dostałaś, to powiedz, napiszę po raz czeci, a co tam. Nie pamiętam malw z chusteczek. Za to pamiętam powieść Ewy Szelburg- Zarembiny (NIE pamiętam tytułu), w której dzieci jadły lody z kielichów malwy... waniliowe z żółtych, śmietankowe z kremowych, owocowe... bardzo cudowny obraz i niebiański, nieistniejący smak tych lodów. ach.
OdpowiedzUsuńŚlepe zwłaszcza:)Lody z kielichów malwy?Bajeczne. Czy ktoś to namalował? Może Szencer?Już widzę jego ręką na akwarelce:)O Rudim to chyba nie dostałam konkretów. Jakiś jeden, że "powiem potem". Pięknych widoków i upojenia szwedzką przyrodą!!! Byłam,ale dawno! Czekam na wypasione posty!
OdpowiedzUsuńe
no popacz, zapomniałam napisać... to napiszę tu. Rudi trafi do mojej znajomej blogerki- naszapolana.blogspot.com- znajomej, bo poznałyśmy się przez blogi. Odbiera go w najbliższy weekend, a ja się bardzo cieszę, że pomogłam się im odnaleźć:-)
Usuńto świetna wiadomość. Niech kocina w końcu się gdzieś zadomowi. I do tego będzie wychodził na dwór. Koci raj! Masz dobrą rekę Megi!
OdpowiedzUsuń:-)))
OdpowiedzUsuń