Mowa będzie o drzewach, które zmieniają adres.
Nie byłoby tego wpisu, gdyby nie kawałek pomiętej gazety po angielsku, który wpadł mi przypadkiem w rękę. Na zdjęciu potężny dźwig unosi jeszcze większe drzewo. No i się zaczęło.......przeszukiwanie internetu.
Jak się to robi w Kalifornii pokazuje na swojej stronie firma Environmental Design.
Przesadzanie drzew odbywa się również w Polsce. Ale są to widowiska na mniejszą skalę. Cieszą się jednak dużą oglądalnością.
Czy często się je stosuje? Chyba tak. Raczej na prywatnych posesjach niż w przestrzeni publicznej, gdzie wszystko musi być najtańsze (!). Koszt przesadzenia drzewa przy pomocy specjalnej, samojezdnej, maszyny to ok. 1500 zł + dojazd. A dojazd może być z daleka. Dlatego najczęściej sadzi się drzewa z małą bryłą korzeniową uformowaną w szkółce.
Czy często się je stosuje? Chyba tak. Raczej na prywatnych posesjach niż w przestrzeni publicznej, gdzie wszystko musi być najtańsze (!). Koszt przesadzenia drzewa przy pomocy specjalnej, samojezdnej, maszyny to ok. 1500 zł + dojazd. A dojazd może być z daleka. Dlatego najczęściej sadzi się drzewa z małą bryłą korzeniową uformowaną w szkółce.
Ale w Kalifornii robią też inne sztuki. Przesadzają np. 200-letnie drzewa ot tak. Po prostu. Pewnie nie tylko tam. Ale moja poplamiona gazeta przywiodła mnie akurat tu.
Pebble Beach, California |
Pebble Beach, California |
Z powodów niezbyt dla mnie zrozumiałych (nie gram w golfa) przenoszono tego biedaka z pola golfowego, które istniało od 1918 roku w Pebble Beach. Miało to tajemniczy związek z 18-stym dołkiem. Nie bardzo wiem czy drzewo powinno stać w pobliżu tego dołka czy absolutnie nie powinno tam stać. Tak czy inaczej operacja przenosin trwała 6 miesięcy. Jasne. To poważna sprawa.
Ale są też inne powody przeprowadzek. Bardziej zrozumiałe, choć pewnie równie kosztowne.
California, USA
Może być taka po prostu, u nas dość rzadka zachcianka:)
To drzewo pojedzie do zoo.
Podobne pojazdy wykonują tę pracę w Polsce. |
A tu już obrazek znany z własnego podwórka. Taka maszyna jest w stanie w pół godziny "wyjąć" spokojnie rosnące sobie drzewo i zakopać je w innym miejscu. Najpierw musi zostać przy jej pomocy wykopany dołek.
Należy również zablokować konary i gałęzie, tak aby nie stała się im krzywda w trakcie podróży. Ta metoda sprawdza się w szkółkach, które stosują uprawę w gruncie. Ale są też inne sposoby.
Klient nasz pan, można by powiedzieć:)
A tak oto wygląda szkółka w Las Vegas. Trochę jak plac budowy?
Chciałam jeszcze dodać, że to drzewo na polu golfowym, to znany nam i owszem, Cupressus 'Gold Crest Wilma'. Miła, jaskrawo-zielona roślinka, która często jest spotykana w kompozycjach z kwiatami, choćby w kawiarnianych ogródkach.
W dorosłym zaś życiu: Pan Cyprys Monterey.
Cupressus macrocarpa 'Gold Crest Wilma'. Pozdrawiam :)
ewa.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękujemy:)