Pałac Sanssouci należy do grupy pałaców i zespołów parkowych w Poczdamie i Berlinie wpisanych w 1990 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO
Poważna sprawa. Odziane w suknie z epoki wyruszyłyśmy więc podziwiać to cudo. A jest tam pięknie i choć nieco gorąco w tych koronkach - warto było;-)
Po niemiecku Schloss Sanssouci, po francusku - sans souci = bez zmartwień
Informacje podstawowe dotyczące obiektu.
LOKALIZACJA: Poczdam, Brandenburgia, Niemcy.
CZAS POWSTANIA: lata 1744-1747,
AUTORZY PROJEKTU OGRODU: Georg Wenzeslaus von Knobelsdorff (wg szkiców Fryderyka II Wielkiego), rozbudowa - Peter Joseph Lenne
INWESTOR: Król Prus Fryderyk II Wielki
PRZEZNACZENIE: Rezydencja letnia
POWIERZCHNIA: 290 ha
Sanssouci, które dziś możemy
oglądać, to późno barokowa kompozycja,
która została przekształcona w park krajobrazowy w stylu angielskim (lata
1818-1826).
Nie jest to niczym
niezwykłym w historii parków pałacowych. Większość z nich nosi ślady takich
przeobrażeń. Niektóre zachowały do dziś elementy jeszcze wcześniejszych mód,
choćby renesansowych. I nawet jeśli operacji tych dokonywano bardzo
drastycznie, zadziwia fakt, jak bardzo są te pierwotne elementy, nawet dziś
widoczne. Nie mam tu na myśli pawilonów czy innych trwałych konstrukcji. Te
ocenić łatwiej. Mówię o delikatnej materii jaką są rośliny i drzewa. Zmiany te
widoczne są najlepiej właśnie dzięki drzewom. Stare 200-300-letnie (czasem
mocno przetrzebione m. in. przez wojny, ustroje, wichury, pioruny, pasożyty,
ludzi) wskazują nadal przebieg dawnych alei i osi widokowych.
Zdradzają tajemnice ogrodników.
Pałac Sanssouci, który
powstał w 1744 roku na górnym tarasie, nie jest, jak w przypadku
typowej barokowej dworskiej sztuki ogrodowej, centralnym punktem kompozycji.
Jest jedną z części
ogrodu. Jednopiętrowa budowla z dwoma skrzydłami bocznymi zajmuje całą długość
górnego tarasu. Ocienione altanowe
przejścia, skrywające skrzydła boczne od strony ogrodu, zamykają wolno stojące
pawilony kratowe, bogato zdobione złotymi ornamentami.
Główna oś założenia parkowego o długości 2,5 km.
przebiega równolegle do pałacu. Ze wschodu na zachód – od wzorowanego na
egipski, obelisku (co to? - post), aż po
Nowy Pałac.
W części wschodniej
są regularne ogrody żywopłotowe z
rondami i basenami, natomiast na zachód od centralnego parteru, leży Ogród
Sarni.
Pałac Sanssouci usytuowany
jest na wzgórzu. Przed nim opada ogród z sześcioma tarasami do wielkiego
parteru kwiatowego. Na początku XVIII w. wzniesienie zwane Bornstedt porastały
dęby. Ich wycinka dostarczyła drewna do umocnień terenów bagiennych
rozwijającego się Poczdamu. Miejsce po wycince nazywane było wdzięcznie “łysą
górą”. Jej łagodne nachylenie i dobre nasłonecznienie zostało wykorzystane do
stworzenia winnicy. Stok podzielono na sześć szerokich tarasów. Po
podtrzymujących je murach oporowych pięła się winorośl a w 168 niszach rosły
figowce. Ogrody tarasowe były zaczątkiem posiadłości Sanssouci i dumą Fryderyka
II. "Wtrącał się" on w projektowanie zarówno budynków jak i ogrodu.
Nie mieli z nim łatwo projektanci. Sam narysował wstępne plany pałacu i nie
zgodził się na korektę, która miała na celu podwyższenie budowli,
podpiwniczenie i przesunięcie bliżej skraju tarasu tak, aby ją lepiej
wyeksponować. Zostało jak chciał cesarz, czyli gorzej.
Po obu stronach tarasów znajdowały się ciągi
ramp. W związku z tym, że Sanssouci było wielokrotnie rozbudowywane obecnie
oprócz ramp znajdują się również szerokie schody.
Pałac łączy się z ogrodem
i parkiem. Zwieńczeniem kaskadowych schodów i centralnym punktem parteru jest obecnie obszerny basem
wodny. Dawniej był tu też klomb.
Pozostałością ogrodów
barokowych (charakterystyczne!) są promieniście rozchodzące się promenady
spacerowe oraz aleje wysadzane szpalerami strzyżonych drzew, formowane
boskiety, rzeźby ogrodowe, baseny wodne i budynki ogrodowe.
Największych zmian w
założeniu dokonał ogrodnik królewski J.P. Lenne. Przekształcił on założenie w
ogród krajobrazowy w stylu angielskim. Ogród nadal pozostał jednoosiowy. Całość założenia została powiększona o
majątek Charlottenhoff i również przeprojektowana jako ogród krajobrazowy
(zdjęcie cz-b wyżej).
Elementami parku
krajobrazowego są m.in. modne (w Niemczech w połowie XVIII wieku) elementy
chińskie oraz nawiązujące do antyku budowle. Żaden szanujący się właściciel
"ogrodu" w tym duchu nie mógł obejść się bez przyciągających wzrok
elementów architektonicznych. Świątynie, obeliski, mosty, groty i ruiny
budowały nastrój i sprawiały, że „żywe obrazy” stawały się bardziej
interesujące.
Chociaż parki krajobrazowe
powinny nam sie kojarzyć z otwartymi,
malowniczymi krajobrazami i wysokimi drzewami, pojedyńczo lub w grupach, i
swobodnie prowadzonymi ścieżkami, nie były one pozbawione roślin kwitnących. W
miarę jak partery kwiatowe zastępowano alejami i trawnikami by odsłonić widok na
park, kwitnące krzewy i kwiaty umieszczano
z boku spacerowych tras, jako ozdobniki, które gościa miały zaskoczyć i zostać przez
niego „odkryte” podczas spaceru lub
przejadżki na okalającej park alei.
Takie rozwiązanie zastosowano również w Sanssouci, gdzie można zobaczyć
odtworzony angielski klomb i okalający go bindaż. Wykorzystano tu stosowane w
XVIIIw. rozwiązania konstrukcyjne i gatunki
roślin z epoki.
bindaż |
Nowy Pałac (budowa rozpoczęta w 1763 roku) znajduje się na zakończeniu głównej osi. Budowa została zakończona po prawie siedmiu latach (! :)). Rezydencja nie cieszyła się jednak sympatią Fryderyka II, który zdecydowanie wolał mniejszy i bardziej kameralny pałac Sanssouci. W 1859 roku do pałacu wprowadził się książę Fryderyk Wilhelm z rodziną (późniejszy cesarz Fryderyk III). W tym czasie został on zmodernizowany: zainstalowano ogrzewanie parowe, prąd elektryczny, urządzono łazienki i toalety. W 1903 roku uruchomiono windę elektryczną w północnej klatce schodowej. Kolejnym mieszkańcem był cesarz Wilhelm II z rodziną. Po zrzeczeniu się w 1919 roku tronu wyjechał do Holandii a w pałacu urządzono muzeum. Pod koniec II wojny światowej pałac został ograbiony przez żołnierzy radzieckich (znajomo brzmi!). Obecnie cześć budynków zajmuje Uniwersytet Poczdamski.
Pałac i budynki gospodarcze zdobi ponad 400 figur. Znajdujące się za pałacem budynki gospodarcze (tzw. Communs), utrzymano w charakterze pałacu. Mieściły one: kuchnię, pomieszczenia dla ogrodników, straży, służby. Między nimi znajdowała się kolumnada z której roztaczał się widok na bagna. Właśnie zasłonięcie brzydkiego widoku miała na celu budowa tu
budynku gospodarczego.
Zarówno Nowy Pałac jak i Communs są obecnie w trakcie prac remontowych. Ściany pałacu maluje się we wzór imitujący mur z cegły, tak jak były pomalowane pierwotnie. Jedynie jego południowe skrzydło, to gdzie przebywał Fryderyk II, posiadało oryginalny mur z cegły.
Pałac i budynki gospodarcze zdobi ponad 400 figur. Znajdujące się za pałacem budynki gospodarcze (tzw. Communs), utrzymano w charakterze pałacu. Mieściły one: kuchnię, pomieszczenia dla ogrodników, straży, służby. Między nimi znajdowała się kolumnada z której roztaczał się widok na bagna. Właśnie zasłonięcie brzydkiego widoku miała na celu budowa tu
budynku gospodarczego.
Zarówno Nowy Pałac jak i Communs są obecnie w trakcie prac remontowych. Ściany pałacu maluje się we wzór imitujący mur z cegły, tak jak były pomalowane pierwotnie. Jedynie jego południowe skrzydło, to gdzie przebywał Fryderyk II, posiadało oryginalny mur z cegły.
Charakterystycznym elementem parków w stylu angielskim są również egzotyczne drzewa i rośliny z obu Ameryk oraz innych krajów, na owe czasy, egzotycznych. Odnosi się wrażenie, że w Sanssouci nie ma ich zbyt wiele. Jest to prawdopodobnie kolejny przejaw zniszczeń jakich tu dokonano. Trudno uwierzyć, że tak okazałe założenie nie posiadało modnych „nowości” jakimi były chociażby magnolie. ....Trzeba było "chwilę" poszperać i oto widać, że na archiwalnych zdjęciach były! I to nawet w bezpośredniej bliskości pałacu, oczywiście:)
W parku znajduje się również Oranżeria (Pałac Neue Kammern), grota Neptuna z systemem wodotrysków.
Oranżeria |
W latach 1787-91 powstał wiatrak holenderski, który został spalony w 1945 roku i odbudowany 1993 koło Nowych Komnat i wejścia na teren Sanssouci.
Oraz wiele innych obiektów. Zwiedzanie ich zajmuje cały dzień.
Nie zapomnijcie, że to miejsce "bez zmartwień"
Zabranie sukienek wskazane!
Lub czegokolwiek, co wprawi Was w dobry nastrój:)
.
Pozdrawiamy na luzie:)
Aga i Ewa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękujemy:)