05 sierpnia

05 sierpnia

SPACER NAD MERSEY - Manchester

... "Żegnaj nam dostojny stary porcie, rzeko Mersey, żegnaj nam"...

Tak to było w szancie śpiewanej na Mazurach? Ale kto wtedy z nas tą rzekę widział. "Stary Port" był w mieście Liverpool, gdzie do dziś  nie każdy trafił.
Jest tam też lotnisko, które zostanie mi w pamięci.

..."jak wy, z Królewną, leciałybyście razem, to potrzebny byłby sztab ludzi do koordynacji!... A na koniec powinni wam założyć okularki na nos ... i dopiero w drogę"... podśpiewywał się Maciek.

Coś w tym jest, bo tym razem szukałam na płycie lotniska, w 2 kurtkach, dresie, spódnicy, swetrze, Martensach (1.5 kg ponad bagaż podręczny trzeba było założyć na siebie, upał!) dowodu osobistego, który był w torebce! Samolot czekał!...
Królewna zaś w tym czasie pozostawiła swoje dokumenty w samolocie z Paryża, którym powróciła (niechętnie) do ojczyzny. "Chwilę" trwało, nim go znaleziono, bo był już sprzątany! :)

szantowa rzeka Mersey
Wspomnienie lotniska z czasem wyblaknie. Rzeka Mersey zostanie.
Ta sama Mersey płynie przez Liverpool, co przez Manchester. Wzdłuż niej wiedzie krajobrazowa ścieżka i spacer nią jest bardzo popularnym zajęciem mieszkańców miasta w wolnym czasie. Ruszyłyśmy i my z Kasią, za co jestem jej wdzięczna :).

przepust dla koni
Chorlton Water Park, to początek wyprawy. Miejsce bardzo podobne do wielu w Polsce. Dziko i swojsko, ale tu, jest to niezbyt częste i takie zakątki są mocno eksponowane. 

Chorlton Water Park
Chorlton Water Park
Chorlton Water Park
Chorlton Water Park
Chorlton Water Park........ ławka
Chorlton Water Park
Chorlton Water Park
Mersey, Chorlton Water Park
 Jesteśmy po drugiej stronie rzeki...ale łopiany!!! Cudo!

Mersey, Chorlton Water Park
Mersey, Chorlton Water Park
Mersey
Mersey
 Mersey
Nad rzeką, która meandruje i pięknie się wije, chętnie przesiadują kanadyjskie gęsi. To częsty widok w Manchesterze. Siadają nawet na trawnikach w centrum miasta.  Mam nadzieję, że w Polsce też tak się nazywają, bo mój "Przewodnik po łąkach i polach" leci właśnie w walizce do Kanady i nie mam już jak sprawdzić.   

Mersey
Mersey

Mersey
Nic, nigdy nie jest idealne. Wiemy. Piękne, słoneczne widoki nad rzeką Mersey, też mają swoje "cienie". Są nimi cienie samolotów. Jest też huk autostrady. Wszystko to cały czas nam towarzyszy. Czasem z oddali, czasem bliżej. Ale nigdy nie znika... Aż tak bardzo nie musimy zazdrościć Anglikom... 

Mersey
Mersey
Zbliżając się do ....cywilizacji.


Czy wiecie od czego zaczął się golf? Od wbijania kijem piłki do króliczej nory. Królików na wyspach jest ogromna ilość. Właściwie jest to stały element krajobrazu. Nic dziwnego, że kogoś podkusiło... i poszłooo na cały świat. 
A pola golfowe, na marginesie, projektują również  architekci krajobrazu.... o tym może nie każdy wie?....


nadal dziko i podmokło...
ale... nie ślisko...
powoli wchodzimy do centrum...

....Kościół z ogrodem warzywnym i kwiatowym.....
Manchester w "sukience w kwiaty"...
Manchester, biblioteka miejska w ostach...
nadal...
.....
Biblioteka miejska
Manchester to przemysł. Kolebka maszyny parowej i wielkich zmian na świecie, jakie się przez nią dokonały. Przemysł włókienniczy na dużą skalę. Dziś industrialny charakter trochę daje się we znaki. Człowiek tu jakoś nie pasuje. Jest jakby dodatkiem. Wszędzie dominują  budynki z cegły, mosty, fabryki. Wiele jest również, po prostu, brzydkich, brudnych zaułków.  Brak tu trochę przytulności. Może to kwestia skali? A może marudzę i się czepiam?....Przecież nie ma ideałów....




..... pozdrowienia dla Kasi, która patrzy na Nas z tego zdjęcia:)
To nie koniec angielskich klimatów.


Pozdrawiam  z Kotliny, gdzie  będę poza zasięgiem:)
ewa


P.S. Hamburg  i IGA po powrocie....może ruszą już pociągi do tego czasu 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękujemy:)