fot. eM |
Jak mi uprzejmie donosi Życzliwy Sąsiad, Królewna i eM w Polsce są obecnie rekordowe upały!
Ja tego nie doświadczam, gdyż przesiaduję tymczasem w innym miejscu Europy, obfitującym akurat, jak i dawniej bywało, w deszcze (ulubione !), czyli na Wyspach Brytyjskich.
Pomyślałam więc sobie, że może w tym samym czasie jak ja tu się wybrałam, ktoś wybierze się w podróż na przykład do Wrocławia. Gdyby nie wiedział co tam ma zobaczyć, polecam mu Ogród Japoński.
Tuż przed moim wyjazdem do Krainy Deszczy Niespokojnych oraz "RUDEGO i PSA "w jednym (rudego Benka Dżo, która kiedyś była po prostu Joanną), eM zapowiedział:
- ...idziemy do japońskiego. Opowiem Ci trochę o samochodach a Ty mi o drzewach"...?..?
- wielka to gratka o rozrządzie i budowie silnika posłuchać w takiej scenerii - rzekłam i poszliśmy...Ogród Japoński - Wrocław |
Przywołując nieco historii, wspomnieć należy, że ogród ten zaprojektowany został zgodnie z wymogami japońskiej sztuki ogrodowej.
Ma on odzwierciedlać panteistyczną harmonię świata. Zgodnie z nią, w
takim miejscu powinna panować cisza, która w połączeniu z odpowiednią
roślinnością, wodnymi kaskadami, mostkami i innymi elementami pozwala
na relaks, wyciszenie i osiągnięcie spokoju ducha.
...inne elementy... |
Niestety... Wszystko inne tu funkcjonuje oprócz.... ciszy.... Reszta jest jak należy.
Ciszę zakłóca pobliska ulica A. Mickiewicza. To nieustanne źródło hałasu chciano jeszcze (może nadal ???) rozbudować.
Nie tak to kiedyś wymyślono...i nie tak, to się dziś praktykuje!
Ogród został stworzony przy okazji Wystawy Światowej w 1913r przez hrabiego Fritza von Hochberga i jego pomocnika, mistrza japońskiej sztuki ogrodowej Mankichi Arai. Po zakończonej wystawie ogród został zlikwidowany. Zachowane zostały jednak ścieżki, kształt stawu w pagórkowatej części. Zachowano również roślinność.
W 1974r w ogrodzie wybudowano kaskadę wodna i napełniono
staw wodą. Jednak prawdziwe prace rewitalizujące zostały rozpoczęte w
1994r. Władze Wrocławia zwróciły się z prośbą o pomoc do Ambasady Japonii
w Warszawie w celu jak najlepszego odtworzenia charakteru tego miejsca.
Dzięki pomocy placówki w ciągu 3 lat ogród powstał na nowo.... A następnie został zniszczony przez.... powódź!
...stan wody podczas powodzi w 1997 roku... |
Obecnie znajdują się w nim dwie kaskady wodne:
żeńska (ONNA-DAKI) w północnej części ogrodu oraz męska (OTOKO-DAKI).
Woda kaskad łączy się w stawie, którego brzegi łączy drewniany most
(YUMENDO-BASHI).
Oprócz tego w ogrodzie utworzono kamienne mostki
(ISHIBASHI) a do ogrodu prowadzą dwie bramy:
główna (SUKIYA-MON) oraz boczna (KABUKI).
Koło głównej bramy, w
pawilonie herbacianym oraz przy kaskadzie OTOKO-DAKI umieszczone zostały
kamienne misy na wodę (TSUKUBAI).
Czasami w ogrodzie odbywają się
specjalne pokazy rytualnego parzenia herbaty.
pawilon herbaciany |
Postawiono dom typu AZUMAYA (pawilon
herbaciany) oraz altanę wypoczynkową. Ogród wyposażono w oryginalne japońskie latarnie,
zrobione z kamienia (TOUROU, KASUGA) oraz inne elementy tworzące klimat tego miejsca.
Są to np. niwaki (czyt. niłaki) podobne do form bonsai. Niwaki są dużo większą formą "plenerową" bonsai i nie należy ich mylić ze sobą.
Wielką atrakcją ogrodu są ogromne karpie oraz.... niskie ceny biletów!
I choć rekordowy, martwy, osobnik ważył 24 kg, pewnie też musiał się niekiedy poddać...
Po zawarciu bliższej znajomości z Ochroną wiele ciekawostek można się o tych inteligentnych i wrażliwych rybach dowiedzieć. Na przykład tego, że mają głos! Kwiczą! Chyba z powodu hałasu nie uda nam się tego usłyszeć...
fot.eM |
Jest też Ogród Japoński miejscem nieustannych sesji fotograficznych....no i wspomnianych rozmów o samochodach...
i drzewach...oraz plenerów malarskich dla studentów np. architektury krajobrazu...:)
klon francuski |
o klonie francuskim (klon trójklapowy)- Acer monspessulanum...
http://www.klony.info/klony/
skrzydłoorzech kaukaski |
i glediczji trójcierniowej - Gleditsia Triacanthos
glediczja trójcierniowa |
Miło było odwiedzić z Tobą ogród, bo choć mam go pod nosem, to dawno nie byłam.
OdpowiedzUsuń:)
Miło i mnie:)Jak pójdziesz, nie będziesz żałować.
UsuńNie byłam, widziałam tylko "obrazkowo". Mój M nie o samochodach, choć mógłby, a o kosiarkach, sekatorach, kosach i innych ogrodowych warczących.
OdpowiedzUsuńPrzyjedź i zobacz:)Lubię takie ogrodowe opowieści. Z eM o silnikach, z Życzliwym Sąsiadem o fizyce jądrowej a z Królewną o fantastycznych obrazach jakie "tworzy" tomograf komputerowy. I wiele, wiele innych...choćby o gwiazdach i samolotach...Ech. Już mi się chce teraz do Polski...
UsuńDziekuję Ci za ten spacer, bo właśnie niedługo wybieramy sie do Wrocławia :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę:) Miłego spaceru.
OdpowiedzUsuń