miłorząb dwuklapowy -Ginkgo biloba |
"Drzewo dziadka i wnuka" brzmi znacznie ładniej niż "łapa kaczki". Obie te nazwy są potocznymi nazwami chińskimi miłorzębu dwuklapowego -Ginkgo biloba.
Dlaczego dziadka i wnuka? Dlatego, że jak mówi chińskie powiedzenie dopiero wnuki będą jadły owoce z drzewa, które zasadzi dziadek.
Gingko bilioba zwany jest również miłorzębem chińskim a owoce nazywane są "srebrnymi owocami".
Przypominają one owoce znanej chyba wszystkim śliwki mirabelki. Jądro nasion zamknięte jest w pestce i stanowi przysmak spożywany w różnych postaciach. Fakt, że to prastare drzewo może wystąpić w roli drzewa owocowego bardzo może zdziwić. Ale dzieje się tak tylko w Chinach.
W Polsce, i innych krajach gdzie jest uprawiane, owe owoce najbardziej kojarzą się z fazą baaardzo mocno dojrzałą i równocześnie niepowtarzalnie brzydko pachnącą. Łagodny ser pleśniowy, to marna konkurencja dla tego zapachu. Jest on dość okrutny.
Zamek Czocha, 2013, jesień |
Na szczęście Natura się nad nami zlitowała i stworzyła miłorząb w wersji dwupiennej.
Oznacza to rozdzielenie osobników żeńskich i męskich na dwa oddzielne egzemplarze drzew. Dzięki temu zabiegowi jedno z najstarszych drzew na ziemi zostało drzewem alejowym i parkowym. Żyjące 200 mln lat temu, na obu półkulach obecnie naturalnie
występuje tylko w Chinach i to w dolnym biegu rzeki Jangcy zwanej Żółtą
Rzeką.
Owe brzydko pachnące owoce zawiązują się jedynie na osobnikach o kwiatach żeńskich.
Ogród botaniczny, Wrocław |
|
miłorząb dwuklapowy |
Zamek Czocha, 2013 r., jesień |
ul. Wittiga, Wrocław, 2012 r., jesień |
Chyba tylko przez pomyłkę lub czyjaś złośliwość możemy stać się właścicielem osobnika żeńskiego. Na ogół szkółki nie prowadzą ich sprzedaży. Ale konia z rzędem temu, kto rozpozna w małym drzewku przyszły kłopot. Jeśli mamy wrogów, którzy chcą nas obdarować miłorzębem, bądźmy ostrożni.
Oczywiście, jak większość drzew, miłorząb ma w ciągu roku liście zielone. Wyhodowano również bardzo ładną odmianę 'Variegata', która ma liście pstre.
Ciekawą odmianą jest też odmiana kolumnowa - 'Fastigiata'.
Ciekawą odmianą jest też odmiana kolumnowa - 'Fastigiata'.
Zamek Czocha, ok. Giebułtowa, 2013 r. |
ul. Wittiga, Wrocław, 2012 r. |
Gingko biloba zachował się jako jedyny gatunek z licznie występującej grupy roślin bardziej prymitywnych od typowych roślin iglastych.
Jest drzewem długowiecznym. Żyje do 2000 lat.
Paeonia suffruticosa piwonia krzewiasta |
Miłorząb jest stosowany w ogrodach chińskich.
Rośliny w nich sadzone cenione ze względu na symboliczne i moralistyczne odniesienia oraz cechy związane z leczniczymi, jadalnymi lub praktycznymi zastosowaniami. Takimi roślinami są również między innymi piwonie, także sadzone pierwotnie jako rośliny lecznicze.
Dzięki tym kryteriom lotos, sosna, bambus, chryzantema również znalazły tam swoje miejsce.
Chryzantema: kwitnie jesienią, kiedy inne kwiaty więdną, ceniona jako zioło przedłużające życie. Ta symbolika przetrwała do dziś i również, choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, dlatego właśnie 1 listopada na groby zanosimy najczęściej chryzantemy.
Bambus: zgina się podczas burzy, ale nie łamie. Symbolizuje prawość.
Sosna: element dziedzińca, nakazywała myśleć o przemijającym czasie.
Miłorząb: jako drzewo długowieczne sadzony jest i był przy świątyniach.
Kościół na ul. Wittiga, Wrocław, 2012 r. |
Z bardziej przyziemnych rzeczy mogą nam się przydać informacje o wymaganiach w uprawie.
Miłorząb posiada system korzeniowy palowy, co raczej utrudnia przesadzanie go. Należy stosować je tylko w przypadku młodych osobników.
Dobrze znosi cięcie i strzyżenie oraz zanieczyszczenia powietrza.
Jest zwolennikiem miejsc słonecznych a gleb żyznych i głębokich.
Ogród Botaniczny we Wrocławiu posiada oba osobniki, żeński i męski, miłorzębu dwuklapowego.
Jeśli zaś są chętni z Wrocławia do sprawdzenia osobiście zapachu owoców miłorzębu zapraszam na ul. Parkową, koło Hali Ludowej. Przy restauracji Grapa właśnie "obrodziły" owoce.
Jeśli zaś są chętni z Wrocławia do sprawdzenia osobiście zapachu owoców miłorzębu zapraszam na ul. Parkową, koło Hali Ludowej. Przy restauracji Grapa właśnie "obrodziły" owoce.
Zapraszamy chętnych i ciekawych jesienią.
ewa:)
jeszcze jest w Parku na Klecinie-ponoć (muszę się tam wybrać i obczaić). Ponoć wolno rośnie? Pytam, bo zasadziliśmy w Przecznicy i chyba nasze wnuki się nim nacieszą. A do herbaty można suszyć liście?
OdpowiedzUsuńKilka jeszcze by się znalazło we Wrocławiu. Jest aleja na Biskupinie. Nowo posadzona. Na ul. Reja przy ul. Piastowskiej, 3-4 sztuki posadzono przy budynku biurowym na Długiej. Rośnie całkiem szybko choć początkowo nie robi wrażenia. A liście? Jeśli ktoś suszy i pije herbatkę niech da znać! Ja nie próbowałam:) pozdrawiam:) , ewa
UsuńWierzyłam, że wolno rośnie. Moje są inne, rosły jak szalone, musiałam przesadzić i dały radę.
OdpowiedzUsuńOne są długowieczne ale chyba rosną normalnie. Może nie ekspresowo ale ok. :)
UsuńMój miłorząb fastigiata w drugim roku po posadzeniu miał prawie metrowe przyrosty. Jeśli utrzyma tempo, będzie musiał zaprzyjaźnić się z sekatorem.
OdpowiedzUsuńMiłorzęby rosną we Wrocku na pl. Kościuszki. Z chodnika jakoś specjalnie ich (owoców) nie czuć, ale zabrane do domu (na nasiona) walą okrutnie. Nasiona kiełkują słabo, kilka procent. Ponoć są jadalne.