LENNO wiosną, lada moment |
Lennie składają się:
budynek pałacowy,
oficyna, gołębnik, budynek zwany
Belwederem, dwa gigantyczne budynki
gospodarczo-mieszkalne, budynek z
pokojami gościnnymi, dawny budynek
kolonii dziecięcych z lat 7o' XX wieku
oraz ogród z parkiem.
OGRÓD... Trafiłam do Łupek i pałacu Lenno właśnie przez ten ogród, kiedy Agniecha z Mlądza słysząc, że rozmyślam nad kształtem warzywnika w G, powiedziała:
..."Pojedź sobie do Lenna...tam są chyba oryginalne warzywne grządki zamkowe"...
Pojechałam dwa dni temu. Są faktycznie. Zamknięte na głucho o tej porze roku. Ale cóż...w niektórych miejscach kamienne mury są jakby niższe....
Z Giebułtowa do Lenna jest około 30 km. Warto pojechać i zobaczyć. I pałac, i Górę Zamkową z ruinami zamku Lenno, i grządki. I gwiazdy...
... bo tutaj z pewnością gwiazdy też są na wyciągnięcie ręki. Warto by było to kiedyś sprawdzić nocą...
widok na Karkonosze |
ściany berso, krytego chodnika w ogrodach XVI i XVIIw |
Zastanawiając się czy grządki w Łupkach są barokowe czy renesansowe, musimy przypomnieć sobie jak to dawniej było. Użyjemy wyobraźni bo niewiele pozostało z tamtych czasów.
Stojąc w ogrodzie pałacowym trzeba mieć na uwadze, że nad nami wieńczy wzgórze zwalisty zamek. W okresie renesansu ogrody były już umieszczane poza murami takich zamków i klasztorów. Nadal jednak pozostawały powiązane z nimi ogrodzeniem. Straciło ono już wtedy symboliczny charakter i stanowiło jedynie barierę przed zwierzętami i nieproszonymi gośćmi.
Ale... czas biegł nieubłaganie. Zrujnowany zamek przestał być dobrym miejscem do życia jego właścicieli. U jego stóp zbudowali więc pałac Lenno. Zapomniane warzywniki, o słonecznej wystawie, prosiły się o ponowne zagospodarowanie.
Pamiętamy, że grządki i partery kwiatowe renesansu przepisowo były przecięte alejami krzyżującymi pod kątem prostym w celu ułatwienia komunikacji między nimi. Wiemy, że dopiero w późniejszym baroku aleje miały na celu ukierunkowanie spacerowicza na piękny widok w krajobrazie lub pałac.
Przypominamy sobie również, że w barokowych ogrodach wielkiej rangi nabrała woda. Sadzawki, wodotryski i kaskady były bogato zdobione. Nawet kiedy już barokowe budowle popadły w ruinę "czar ich trwał i będzie trwał tak długo, jak długo pozostanie wspomnienie tego miejsca" poprzez takie małe perełki, "rozsiane" tu i tam.
Kolejni właściciele dóbr i pałacu połączyli więc swe domostwo za pomocą schodów widocznych w oddali z dawnym zamkowym warzywnikiem.
Trudno spodziewać się w leżącym na "końcu świata" Lennie wykwintnego baroku i z jego filozofią wprawiania swym przepychem obserwatora w zachwyt i osłupienie. Jest to raczej jego wiejska, chociaż pałacowa, odmiana.
Jedno jest pewne. Zarówno w Lennie, jak i w Europie, barokowe ogrody w większości nie były zakładane od podstaw. Urządzano je na bazie wcześniejszych ogrodów. Dlatego też cechy baroku w sposób naturalny uległy pomieszaniu z cechami renesansu. Tak też jest i tu.
Dla obecnego właściciela Lenna liczy się zapewne wszystko co stare i oryginalne. Najprawdopodobniej dlatego też pokusił się o odtworzenie dawanych grządek. Nie ma tu w Lennie atmosfery pseudo-pałacowej z luksusowym SPA w piwnicy lub oborze. Nie ma "prosto" "gładko" i "bezdusznie". Są piękne widoki i stare zabudowania we wsi. Nawet szachulec z balkonikiem opodal jeszcze stoi (już coraz rzadszy)...
... i jest ZAMEK na wyciągnięcie ręki.
Panorama Wlenia |
gołębnik, który był kolejno lodownią |
piękne, bukszpanowe drzewka po prawej |
polecam historię zakupu, remontu pałacu i obecnego właściciela Lenna:
http://poznajpolske.onet.pl/dolnoslaskie/luk-vanhauwaert-normalny-gosc-z-palacu-lenno/b5p53
Gdy w zrujnowanych zamkach, pałacach i starych domach, restaurowanych z pietyzmem, kryją się ludzie z pasją, czuwają nad nimi anioły. Czasem na elewacji a czasem zakopane na podwórku. Zwariowani marzyciele, obserwatorzy gwiazd i widoków często zaś odwiedzają takie miejsca. Polecam im również Lenno.
Pozdrawiam :)
ewa
www pałacu Lenno
http://www.pensionlenno.be/PensionLenno/Lenno.htmlHistoryczny ogród w nowoczesnej odsłonie- Schwerin
Byłam ciekawa, czy napiszesz o jednym z moich ulubionych miejsc, prawie drugim domu. Będę tam za 10 dni. Już się doczekać nie mogę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak tam jest ten drugi dom, to pogratulować!! Pięknie!!! Mam nadzieję, że patrzysz czasem na gwiazdy?
Usuńe:)