12 marca

12 marca

PEŁNY ODLOT, RED BARON i PAŁAC W JEDLINCE ZDRÓJ.

Pałac Jedlinka, luty 2014 r.

Pałac w Jedlince Zdrój został "odkryty"  przypadkiem jesienią 2013 r., dokładnie 11 listopada, podczas włóczęgi samochodowej. Jeden z właścicieli pałacu życzliwie nas wtedy potraktował i z ochotą opowiedział co się w tym spokojnym, na pozór, miejscu dzieje i dziać będzie.



A dzieje się dużo. Trwa remont pałacu i adaptacja budynku mini browaru. Odtwarzanie detali, burzenie, budowanie.... a czasami......loty.



Pałac Jedlinka

Winda kuchenna 








ponieważ, czasami "duzi chłopcy" się bawią :). Bawią się w wojnę. Powietrzną. 





Dlatego nie dziwi już to cudo, stojące na trawniku przed pałacem. Wiecie co to? Jak nie wiecie, to uprzejmie donoszę, że jest to kopia samolotu typu Fokker jakim latał Red Baron. A jak nie wiecie kto to jest, to najlepiej  zróbcie sobie w deszczowy wieczór wieczorne oglądanie poniższego filmu..... 

Film fabularny  -  Rote Baron 




Co tu robi ten samolot?

Otóż legendarny Baron mieszkał w pobliskiej.... Świdnicy. 

Właściciele pałacu nie poprzestali jedynie na kopii, ale mają tu "pełny odlot"! 

Organizują rekonstrukcje walk powietrznych z I wojny światowej. Rok temu oryginalny Fokker miał przylecieć z Niemiec. Wiał jednak wiatr. Za duży był ten wiatr  i przylot odwołano. Ale na YouTube są filmiki. Można zobaczyć, jak kto nie wierzy.

Jest też w Jedlince bardzo potencjalny park pałacowy. Pięknie położony i proszący się  o lifting. Trochę przypomina Staniszów Górny. Mogłoby by być tu pięknie! Może będzie....






A niedaleko od Jedlinki leży Jedlina Zdrój.  Teraz zrobiło się o niej głośno (10.09.2015). Ponoć gdzieś tu stoi "Złoty Pociąg".

W Jedlinie Zdrój jest park. A my "kolekcjonujemy" na blogu parki zdrojowe. Trochę się go trzeba naszukać. Tak samo jak samego centrum Jedliny. 

Można nawet, jak w naszym przypadku, je przeoczyć i znaleźć się szybko poza....Ale od czego jest internet! Na razie można pooglądać tu....

http://tujestmojdom.blogspot.com/2013/07/spacerkiem-po-jedlinie-zdroju.html



Centrum Jedliny  udało się nam  jednak dzięki dobrym ludziom zlokalizować. Oto one.


Jedlina Zdrój czyli miasto Charlotty i ona sama


Wracając niespieszno, bo dzień przecież taki długi...mijamy pałac Jugowice...

Trochę nam się nie chce wierzyć, że tak wygląda....


.... w "najnowsze  trendy ogrodowe" też nam się nie chce wierzyć. Może dlatego, że są nieopodal a jakoś tu złym gustem trąci?... 




Ponieważ wyjazd był najwyraźniej pod znakiem latania, wiatru i dziwów wszelkich,  pojawiło się również  takie coś....



przy tym czymś "wichrowe wzgórza"....koło Legnicy nie są już tak dziwne.



A my, jak już tak latamy, to jeszcze zróbmy mały rekonesans "w stronę Słońca":





 Legnica....


Kiedy ostatnio byliście w Legnicy?  Możecie się zdziwić.

Warto tam jechać po zachodzie słońca:)







Pozdrawiam :)
ewa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękujemy:)