Szukam i szukam i jak wielu innych, znaleźć go nie mogę. Choćby małej chałupy.
Jestem upartym poszukiwaczem tylko jednego widoku z jednego okna. Ale kąt widzenia może być różny. W tym moja nadzieja, że znajdę w końcu ten dom. I ten widok, który jest już sprawdzony ze wszystkich okien domów okolicznych.
Pałac w Giebułtowie nadawałby się znakomicie, ale już ma właściciela. Pewnie się niedługo zawali, bo runęła środkowa część dachu, ale właściciela ma. Żal.
W wolnej "chwili" oczekiwania, za pomocą starutkiej piły tarczowej ofiarowanej mi przez Sąsiada (..."Pani się przyda, bo Pani ma takie dziwne pomysły"...) pozostaje mi zbudowanie mini przysłupa.
Żeby jeszcze Sąsiad pokazał jak ta piekielna maszyna, która ponoć również frezuje!, działa!
Inspiracją do budowy będą zapewne inne mini przysłupy wytropione i sfotografowane w Niemczech przez Janusza. Również w Giebułtowie znajduje się najpiękniejszy przysłup jakiego widziałam. "Dziadunio" jest z pietyzmem i cierpliwością remontowany. Wiele podobnych przysłupów już odwiedziłam, bo wiadomo, ze dwóch takich samych nie ma, ale większość z nich, to piękne, stylizowane "wydmuszki" starych domów. Wewnątrz bardzo często króluje IKEA.
Te w Niemczech trochę mniej, ale wiadomo, że tam kredyty, państwo pomocne, programy, UNESCO itd, itp. U nas zapaleńcy są zdani na siebie.
Te w Niemczech trochę mniej, ale wiadomo, że tam kredyty, państwo pomocne, programy, UNESCO itd, itp. U nas zapaleńcy są zdani na siebie.
Wszystkie miniatury przysłupów zbudowane są z zachowaniem skali i najdrobniejszych detali. Pozostaje więc tylko wypić łyżkę eliksiru, skurczyć się i wprowadzać.
Pomysłowy ten agrest zamiast drzewa. I kępy nawłoci, jak topole szumiące.....
Tak się kilka osób w Giebułtowie odgrażało i odgraża, ale chyba w końcu ja najszybciej tego mini przysłupa zbuduję:)
Pozdrawiam :)
ewa
Wszystkie zdjęcia są autorstwa Janusza.
Ba - je - czka! Ach, dzieckiem być...
OdpowiedzUsuńhm,hm,hm.... . Te małe mebelki i lalki:)
UsuńNie myśl że nie czytam Twoich wpisów. Ale one są tak kompletne, że często nie czuję potrzeby komentowania. Pozdrawiam z wyjątkowo mokrej okolicy.
OdpowiedzUsuńJesteś wyjątkowa i wcale tak nie myślę. I niestety właśnie wróciłam z mokrego G.
UsuńBuziaki:)