ZAPRĘŻYN....
BOLEŚCIN...
KRAKOWIANY...
mogą brzmieć nieco obco dla mieszkańców Wrocławia. Może nawet egzotycznie? Są jednak tuż, tuż.
Dla mnie zabrzmiało jak na mazurskich wyprawach, ale jak to mówi eM: "No po co ty jeździsz tak daleko? Powiedz po co? Tu, 5 minut od miasta, są takie piękne widoki. Drogi jak za dzieciaka. Nawet krzywe znaki! Bajka. Popatrz jeszcze są. Pięknie?"
- O. Patrz, Pani w chuście. Na ukrainie jedzie, poznajesz? Pięknie?"
Pięknie. Pięknie. Claude Monet miałby gdzie malować. Po co by mu było mieszkać w Giverny jak mógłby tu, pod Wrocławiem.
Na przykład w Zaprężynie. Proszę. Wąwóz natchnienie. Tylko ta asfaltowa droga i lampy...ale reszta cudo. Pięknie?
Albo zgrabny angielski pałacyk i barokowy spichlerz...Też Zaprężyn.
Przy spichlerzu, w budzie, zaspany w południe, pies husky nie mógł oczom uwierzyć, że oto pojawił się "obcy". Zapomniał zaszczekać po pomoc.
Trochę wcześniej, może bliżej Krakowian, orzechowy sad, jak w Bieszczadach, ale w wersji bardziej oryginalnej. Podsadzony jodłą.
I te ciekawskie maki. Trochę jak widownia w zoo .... aż się czuje ich emocje... lew! widzisz lwa? gdzie? no tam, z prawej! O! jest, jest!
A to widowisko? Czy nie od takich widoków zaczęły się pasiaste stroje ludowe? Zaczęły. Sprawdzone już to zostało na Polakach i Hiszpanach, że rolnicze rejony tkały od pokoleń pasiaste materiały. (teoria ta do przetestowania jeszcze na innych rolnikach...)
A jak już tak niechcący światowo, ale i ludowo, się zrobiło, to przecież, nie mogłoby zabraknąć naszego wkładu do dziedzictwa kulturalnego... Niestety.
Więc. Jezioro Łabędzie. Pięknie? Pięknie?
własna odpowiedz: .........................................
ewa
P.S. A tak w ogóle, to eM, kiedyś powiedział: "jak chcesz, to pojedziemy do Afryki". Jakoś mnie, po tylu latach znajomości od przedszkola, nic nie tknęło...
- Naprawdę????
- Tak, napiszemy na tekturze "Wyprawa do Kenii", wsadzimy za szybę BMW i pojedziemy do... Sobótki.
- Ale ja bym chciała do prawdziwej Kenii!
- Ale po co? Czy tu nie jest pięknie?
:)
A ja kiedyś tak właśnie pojechałam do Ugandy. I nawet zdjęcia mam podpisane "wakacje w Ugandzie". A to w Puszczy Rominckiej było, hen na górze.
OdpowiedzUsuńPrzez Zaprężyn, Boleścin jeżdżę sobie często w drodze do Wro. lub z Wro.
POzdrawiam serdecznie
Czasem trzeba daleko odjechać, żeby stamtąd zobaczyć wszystko inaczej:)
OdpowiedzUsuńPiękną trasę masz:)
e.