PSZCZELARNIA - to słowo klucz.
Może oznaczać miejsce do życia dla Ewy i Tadeusza w Kotlinie, dokładnie w Wilkanowie, koło Międzygórza. Może również oznaczać miejsce do życia dla ich pszczół, pasiekę.
To również gospodarstwo agroturystyczne.
Najczęściej jednak kojarzy mi się z jednym zdaniem pod postem lub przez telefon:
" To ja, Ewa Pszczelarnia .......".
Nie da się tego rozdzielić.
Czy istnieją jeszcze wiejskie ogrody?
Od Ewy i Tadeusza zaczęła się moja i Agi przygoda z BIAŁYM OGRODEM przy kościele pw. św. Józefa w Międzygórzu. W sumie dość szybko, bez zbędnych konwenansów, powstał na ten teren projekt... (mam nadzieję, że E. i T. też tak to widzą:)?)
Teraz chciałam pokazać na naszym blogu wiejski ogród w Pszczelarni.
Najpierw jednak co nieco o gospodarzach.
31.05.2014 r. Wilkanów |
Godzina 7.00., może 7.30. "Iskanie cisów" z misecznika cisowca (Parthenolecanium pomeranicum). Choć to przecież weekend i mnóstwo pracy przy kościele w Międzygórzu...
W tle, nie wiadomo skąd, malownicza ciężarówka .... w tej ciszy i spokoju. Jedynie strumień obok szaleje. Czasem nawet baaardzo niebezpiecznie szaleje.
W tle, nie wiadomo skąd, malownicza ciężarówka .... w tej ciszy i spokoju. Jedynie strumień obok szaleje. Czasem nawet baaardzo niebezpiecznie szaleje.
Wiedza Ewy i Tadeusza o historii ogrodów, technikach uprawy, szacie roślinnej, najnowszych trendach w eko-przestrzeni, to wiedza z którą w tym zakresie mogą śmiało stanąć w szranki z większością dyplomowanych studentów architektury krajobrazu (możliwe, że swojskie walonki Tadeusza, to tylko kamuflaż :)). Dzięki temu wspaniale się z nimi współpracuje przy projekcie, który jest przestrzenią publiczną, choć w nazwie ma ogród, i rządzi się swoimi prawami. Tego nie trzeba tłumaczyć. Wszystko jasne. Wiele podróżują, obserwują, czytają. Te podróże widać, to tu, to tam w ogrodzie Pszczelarni. Ukochany kierunek Ewy to Wielka Brytania i angielskie ogrody. Sporo ich już zwiedzili.
Co jeszcze można napisać o gospodarzach? Może to, że mam wrażenie, że dla Ewy i Tadzia nie ma rzeczy niemożliwych!
Sami tak o sobie piszą : http://pszczelarnia.pl/o-nas.html
I taka z nich właśnie " Cicha woda" jak to było w piosence...był głaz, głaz gdzieś zginął, a strumień płynie tak, jak płynął...
I taka z nich właśnie " Cicha woda" jak to było w piosence...był głaz, głaz gdzieś zginął, a strumień płynie tak, jak płynął...
Co się nakopali się w swoim ogrodzie kamieni, to ich. Tu nie ma wbicia łopaty bez zgrzytu. Każdy dołek jest okupiony ogromnym wysiłkiem a łom jest jednym z podstawowych narzędzi.
Geranium maculatum 'espresso' |
Cornus canadensis - dereń kanadyjski |
Ciężka praca .... dobrze przefermentowany obornik ... kompost ... oraz ...
...odpowiednie narzędzia, to tajemnica tego miejsca.
Obowiązkowo zaglądamy do składziku wiejskiego ogrodu ...
To dowód na to, że na wsiach jeszcze są kosy i drewniane grabie. A ponoć miało już ich nie być...
Tego typu hak cudownie sprawdzał się w Międzygórzy przy pieleniu ścieżki z wielkich głazów.
jak również inne przydatne narzędzia ...
W każdym szanującym się ogrodzie, wiejskim czy miejskim, niezbędny jest ?....mały szpadelek do "kancików", jak mówi Ewa, między trawnikiem a rabatą.
Ten jeszcze mało elegancki trawnik powyżej, to oczywiście z Międzygórza.
Pozostając w miłym klimacie Wilkanowa i pod ożywczym wpływem płynącej obok Bogoryji (?) dodam, że ten wypielęgnowany ogród nie jest jedynym zajęciem tej pary! Na co dzień pracują 120 km dalej, udzielają się społecznie na różne sposoby, promując, ratując od zapomnienia, zniszczenia i obojętności miejsca, które są tego warte. Nie wiem skąd czerpią tyle energii, ale pozazdrościć...
Ewo i Tadeuszu, pracowite pszczółki, machamy do Was z Agą piwoniami z Bystrzycy Kłodzkiej:)
ewa i aga
Kosa wygląda groźnie.
OdpowiedzUsuńZ niezwykła przyjemnością odbyłam podróż po ogrodzie Ewy Pszczelarni. Fajnie jest popatrzeć na ogród poprzez zdjęcia robione inną ręką i okiem.
Ewa umie nią kosić! Mam nadzieję, że był do poznania?:)
OdpowiedzUsuńe.
Wariaci! Oby takich więcej!
OdpowiedzUsuńDobrze ujęte:)
OdpowiedzUsuńpiekny ogród, a gdzie się zdobywa takie tabliczki z napisami gatunków roślin?
OdpowiedzUsuńTak, bardzo piękny. Tabliczki Ewa zwozi skąd się da:) Można zerknąć do Ogrodowiska. Mają tam też sklep:)
UsuńPodziwiam Ewę i to, co robi. A ogród Pszczelarni to bardzo urokliwe miejsce. Dziękuję za ten spacer.
OdpowiedzUsuńKolejne zdjęcia z Pszczelarni już proszą się od dawna na blog. Niestety na wszystko nie wystarcza czasu :)
Usuń