Kudowa Zdrój, 2015 |
Witam Wszystkich serdecznie i poświątecznie w nadziei, że po takiej długiej przerwie, ktoś tu jeszcze zagląda.... ?
Będzie o uzdrowiskach a nie o "przysłupach" jak poprzednio zostało obiecane, gdyż się autorowi wyjechało, ale wróci :). O "przysłupach" będzie następny post.
Uzdrowiska weszły w zakres naszego zainteresowania jakiś czas temu. Zaliczonych zostało sporo. Te, które odwiedziłyśmy i obfotografowałyśmy są lub będą na blogu w zakładce o parkach zdrojowych. Pobyty owe przysłużyły się nam nie tylko zdrowotnie. Sporo dziś wiemy o specyficznym charakterze tych miejsc, o kuracjuszach, którzy tu przybywają, o ich potrzebach i oczekiwaniach. O tym co się nam podoba a czego należy unikać jak ognia projektując zieleń w takich miejscach. Zapewne prędzej czy później każdy z nas do zdrojowiska trafi, nawet jeśli teraz wydaję mu się to mało prawdopodobne, niech więc wie co go czeka:)
Choć uzdrowiska mają najczęściej własnych projektantów zieleni, jak np. Międzyzdroje mają p. Anidę z zespołem, która projektuje w nich piękne i pomysłowe dywany oraz przestrzenne kompozycje kwiatowe, trafia się czasem taka gratka w postaci parku zdrojowego do zaprojektowania. I nad tym projektem obecnie pracujemy. Park ów nie jest byle jaki, bo pełen eterycznych olejków i ujemnie zjonizowanego powietrza! Póki co nie wiem, czy mogę napisać coś więcej o tym naszym projekcie. Konkurs nie jest rozstrzygnięty, regulamin zobowiązuje do anonimowości a ja nie chcę nas zdyskwalifikować, więc na razie będzie o uzdrowiskach w ogóle.
Niepowtarzalny klimat tych miejsc tworzy kilka elementów: baza sanatoryjna i noclegowa, budynek domu zdrojowego oraz park zdrojowy, barwne rabaty oraz tzw. mała architektura w postaci bardziej lub mniej "ładnych" pawilonów, muszli koncertowych, altan, ławek ogrodowych, latarni, kwietników, fontann (czasem kolorowych i nowoczesnych). Część parków posiada "dobre duchy" i lokalne "maskotki" oraz kolekcje rzeźb i instalacji plenerowych różnej wartości estetycznej.
Na blogu piszemy, o tym, że poszukujemy piękna, więc może warto się przez chwilę zastanowić co jest ładne i czy rozmowa o gustach ma sens?
To jak odbieramy sztukę (również sztukę ogrodową, choć niektórzy twierdzą, że to nie jest sztuka) i czy się nam to co widzimy podoba czy nie, zależy od tego, czy jako widz w ogóle coś przeżywamy obserwując. Niezależnie od zamierzenia każdego twórcy, jego dzieło nie zawsze ma dla nas wartość estetyczną. Reakcja na nie może być przecież pozytywna, obojętna lub negatywna. Reagujemy bowiem na temat lub na formę, na idee lub treść. Kolor, faktura bądź proporcje też nie są bez znaczenia. Dzieje się to w dodatku zależnie od naszego przygotowania intelektualnego i kulturalnego, od wrażliwości i edukacji wizualnej. Czasem mamy tylko niejasne poczucie, że "coś tu nie gra" a czasem głośno krzyczymy "nieee", gdyż wszystkie te elementy budzą u nas różne skojarzenia myślowe. Z tych licznych i nie wszystkich przecież jeszcze powodów trudno dojść do porozumienia czy "ładne" są takie a nie inne "dzieła". Popatrzmy więc sobie...
NIECO HISTORII
Dziś podnoszona renoma dawnych uzdrowisk i próba ponownego stworzenia z nich atrakcji dla komercyjnych kuracjuszy, a nie tylko tych refundowanych przez NFZ, zmusza lokalne władze lub właścicieli prywatnych ośrodków do wypracowania nowych standardów. Normą zaczyna być piękną i dobrze utrzymana zieleń, zadbane i dobrze nawodnione rośliny, kolorowe rabaty i coraz bogatsze dywany kwiatowe. Bo nadal to one są wizytówką i logiem tych miejscowości. Jak dawniej egzotyczne palmy czy agawy.
Będzie o uzdrowiskach a nie o "przysłupach" jak poprzednio zostało obiecane, gdyż się autorowi wyjechało, ale wróci :). O "przysłupach" będzie następny post.
Uzdrowiska weszły w zakres naszego zainteresowania jakiś czas temu. Zaliczonych zostało sporo. Te, które odwiedziłyśmy i obfotografowałyśmy są lub będą na blogu w zakładce o parkach zdrojowych. Pobyty owe przysłużyły się nam nie tylko zdrowotnie. Sporo dziś wiemy o specyficznym charakterze tych miejsc, o kuracjuszach, którzy tu przybywają, o ich potrzebach i oczekiwaniach. O tym co się nam podoba a czego należy unikać jak ognia projektując zieleń w takich miejscach. Zapewne prędzej czy później każdy z nas do zdrojowiska trafi, nawet jeśli teraz wydaję mu się to mało prawdopodobne, niech więc wie co go czeka:)
Choć uzdrowiska mają najczęściej własnych projektantów zieleni, jak np. Międzyzdroje mają p. Anidę z zespołem, która projektuje w nich piękne i pomysłowe dywany oraz przestrzenne kompozycje kwiatowe, trafia się czasem taka gratka w postaci parku zdrojowego do zaprojektowania. I nad tym projektem obecnie pracujemy. Park ów nie jest byle jaki, bo pełen eterycznych olejków i ujemnie zjonizowanego powietrza! Póki co nie wiem, czy mogę napisać coś więcej o tym naszym projekcie. Konkurs nie jest rozstrzygnięty, regulamin zobowiązuje do anonimowości a ja nie chcę nas zdyskwalifikować, więc na razie będzie o uzdrowiskach w ogóle.
Kudowa Zdrój, 2015 |
Na blogu piszemy, o tym, że poszukujemy piękna, więc może warto się przez chwilę zastanowić co jest ładne i czy rozmowa o gustach ma sens?
To jak odbieramy sztukę (również sztukę ogrodową, choć niektórzy twierdzą, że to nie jest sztuka) i czy się nam to co widzimy podoba czy nie, zależy od tego, czy jako widz w ogóle coś przeżywamy obserwując. Niezależnie od zamierzenia każdego twórcy, jego dzieło nie zawsze ma dla nas wartość estetyczną. Reakcja na nie może być przecież pozytywna, obojętna lub negatywna. Reagujemy bowiem na temat lub na formę, na idee lub treść. Kolor, faktura bądź proporcje też nie są bez znaczenia. Dzieje się to w dodatku zależnie od naszego przygotowania intelektualnego i kulturalnego, od wrażliwości i edukacji wizualnej. Czasem mamy tylko niejasne poczucie, że "coś tu nie gra" a czasem głośno krzyczymy "nieee", gdyż wszystkie te elementy budzą u nas różne skojarzenia myślowe. Z tych licznych i nie wszystkich przecież jeszcze powodów trudno dojść do porozumienia czy "ładne" są takie a nie inne "dzieła". Popatrzmy więc sobie...
Kudowa-Zdrój, 2015r. (i poniżej) |
NIECO HISTORII
Od kiedy istnieją uzdrowiska? Ich pierwowzorem są antyczne termy, które były często budowane w
formie parków. W starożytnym Rzymie termy czyli łaźnie publiczne, to kompleksy obiektów ulokowanych na rozległym terenie,
dostępnych dla wszystkich o określonych godzinach. Wejście do nich było
bezpłatne. W Pompejach odkopano najstarsze termy z II w. p.n.e.
Uzdrowiskami nazywano miejsca posiadające lecznicze wody a wyrazu kurort używano raczej w odniesieniu do zagranicznej miejscowości uzdrowiskowej. Odnośnie więc miejscowości w Polsce powinno się raczej używać słowa uzdrowisko. Takich miejscowości, uznanych i spełniających wymogi uzdrowiska, jest w naszym kraju obecnie 45.
Pierwsze, bardziej współczesne i znane parki zdrojowe powstały w Europie w XVII
wieku a jednym z pierwszych był Bad Driburg wybudowany w 1665 roku, gdzie wokół źródła
wód powstała alejka spacerowa. Następne zaczęto
wyposażać także w inne atrakcje, jak np. muszle koncertowe, fontanny, stawy i oczka wodne. Uzdrowiskami nazywano miejsca posiadające lecznicze wody a wyrazu kurort używano raczej w odniesieniu do zagranicznej miejscowości uzdrowiskowej. Odnośnie więc miejscowości w Polsce powinno się raczej używać słowa uzdrowisko. Takich miejscowości, uznanych i spełniających wymogi uzdrowiska, jest w naszym kraju obecnie 45.
Dziś podnoszona renoma dawnych uzdrowisk i próba ponownego stworzenia z nich atrakcji dla komercyjnych kuracjuszy, a nie tylko tych refundowanych przez NFZ, zmusza lokalne władze lub właścicieli prywatnych ośrodków do wypracowania nowych standardów. Normą zaczyna być piękną i dobrze utrzymana zieleń, zadbane i dobrze nawodnione rośliny, kolorowe rabaty i coraz bogatsze dywany kwiatowe. Bo nadal to one są wizytówką i logiem tych miejscowości. Jak dawniej egzotyczne palmy czy agawy.
Niektóre miejscowości pragną zachować dawny, staroświecki nieco charakter, odtworzyć przedwojenny klimat a kuracjusze doceniają to i chętnie tu wracają. Inne starają się wypracować nowy, bardziej nowoczesny wizerunek. Współczesne uzdrowiska, oprócz walorów zdrowotnych i estetycznych, kładą również spory nacisk na promowanie zdrowego trybu życia, instalując na przykład siłownie zewnętrzne oraz inne urządzenia do ćwiczeń fizycznych na powietrzu i place zabaw dla dzieci.
RABKA-ZDRÓJ, 2015r. (i poniżej) |
Pomimo ogromnych kosztów tych przedsięwzięć, nie zawsze udaje się to zrealizować.
Na pewno nie służą temu sztampowe rozwiązania i nudne projekty małej architektury, oczek wodnych w kształcie "ukochanej nereczki" oraz źle i niedostatecznie pielęgnowana zieleń, w tym bezmyślne ogławianie drzew parkowych, co ma miejsce w Rabce-Zdrój.
Ale w Rabce są też ciekawe pomysły, choć raczej mniej niż więcej. I raczej tam, gdzie za dużo nie "projektowano".
"Przewodnik po uzdrowiskach polskich i letniskach polskich" z 1928 r., wydanie III, wprawdzie nie uwzględnia uzdrowisk Dolnego Śląska, ale o innych zdrojowiskach pisze ciekawe rzeczy.
Wielkie zdumienie na twarzy powoduje dziś reklama pensjonatu Szczerbiec w Krynicy-Zdrój, który jest ..."tylko dla chrześcian".... I nie jest to w tym przewodniku reklama odosobniona, bo sławne zdrojowisko, Ciechocinek, reklamuje się w owych czasach podobnie. Kontynuacją tej mody może być poniekąd taki oto obrazek z parku zdrojowego Rabki. Na szczęście dość odosobnione "dzieło sztuki" parkowej.
Czytając ten przewodnik często napotyka się na przymiotnik "pierwszorzędny", który jest chyba odpowiednikiem dzisiejszego super albo luksusowy? Na niemalże każdej stronie PIERWSZORZĘDNY PENSJONAT, kuchnia wykwintna lub znakomita, ceny najprzystępniejsze. Mówi się w pensjonatach OBCEMI JĘZYKAMI, ale to nie wszędzie.
Dla ciekawych innych rarytasów podaję link :http://polona.pl/item/1884481/12/
Wpływ przyrody parkowej na leczenie nie był widocznie jeszcze w owych czasach tak dobrze zbadany, choć obecność lasu lub jego brak, jest w każdym przypadku skrupulatnie odnotowana. Dziś jednym z warunków powstania miejscowości uzdrowiskowej jest występowanie "pewnych walorów przyrodniczych".
W przyrodzie są bowiem wielkie możliwości lecznicze. W parku, podobnie jak i w lesie, występują różnorodne pozytywne efekty działania drzew.
Ma to miejsce zwłaszcza w parku z drzewami mającymi co najmniej
kilkadziesiąt lat.
Dostęp do powietrza przesyconego
tlenem i fitoncydami oraz ujemnie zjonizowanego, to ogromny walor uzdrowiska. Fitoncydy - substancje lotne lub ciekłe o działaniu m.in. bakteriobójczym i grzybobójczym stanowią obecnie alternatywę dla antybiotyków. Nie do przecenienia jest codzienny spacer po parku zwłaszcza wśród drzew sosnowych, które wydzielają ich wyjątkowo dużo. Substancje te są aktywne
nawet w promieniu 5 metrów od drzewa, a powietrze takie pozbawione jest
bakterii i ma działanie lecznicze. To samo dotyczy ujemnej, korzystnej dla człowieka jonizacji powietrza. Istnieje wiele "przyjaznych" drzew i krzewów, które warto sadzić w parkach zdrojowych.
A może wykorzystać krzewy
różane, których olejki eteryczne działają korzystnie na serce? To kolejna z możliwości.
"Posiadamy rozległe rosarium oraz 500 sosen." - takie lub inne treści mogłaby zawierać nowoczesna i współczesna reklama uzdrowiska.
WIENIEC-ZDRÓJ, 2015 r. (i poniżej) |
Nie ulega wątpliwości, że parki zdrojowe zmieniają swój charakter i zyskują nowe znaczenie i funkcje. Jak będą się zmieniać?
Jeśli czytelnicy tego postu zechcieliby podzielić się z nami swoimi przemyśleniami na temat tego, czego brakowało podczas ich pobytu w sanatorium, czego oczekiwalibyście Państwo od terenów zielonych w odwiedzanych sanatoriach, aby ten pobyt był przyjemniejszy lub innymi uwagami, będziemy wdzięczne:)
Życzę Wszystkim, którzy tu zaglądają pomyślnego Nowego, 2016 Roku.
Pozdrawiam:)
ewa
Świetny artykuł!
OdpowiedzUsuń