Przy ul. Szczytnickiej ma powstać zielony budynek biurowy. Ciekawe!
Może powstanie zielona ściana? A może zielony dach? E, pewnie pomalują go na zielono.
Takie były moje pierwsze skojarzenia gdy zobaczyłam baner na ogrodzeniu inwestycji.
Później doczytałam w internecie, że biurowiec Green Day ma być ekologiczny!!! Działka, na której firma Skanska (właściciel działki) wybuduje ten gmach zajmuje powierzchnię ok. 5 800 m kw. Teren przy ulicy Szczytnickiej praca wre.
Green Day- wizualizacja |
Tak oto ma wyglądać ZIELONY budynek. Zielony będzie tylko z nazwy. Jak wiele innych rzeczy we Wrocławiu. Nawet sam Wrocław, który reklamuje się jako "zielony" z roku na rok zmniejsza powierzchnię terenów zielonych. Czyli wszystko gra. Polityka miasta górą.
Czym wyróżnia się taki ekologiczny biurowiec? Będzie tak zaprojektowany, żeby dbać o środowisko!!! W praktyce promować ma komfortowe warunki pracy i mniejsze zużycie energii.
I tyle było zieleni.
O zielonych budynkach trochę jest tu
Dbanie o środowisko rozpoczęto od masowego wycięcia "w pień" większości drzew na placu budowy. Nie wiem jakim cudem pojawiają sie one na wizualizacji? Może za 40 lat urosną. O ile przystosują się jeszcze do trudnych warunków życia na betonie. Pod budynkami mają być przecież rozległe parkingi podziemne.
Foto: Virzzz - www.wroclaw.dolny.slask.org.pl |
Ogólnie jednak można rzec, że inwestycja wpisze się w otoczenie. Przed sąsiadującą z nią od południa Biblioteką Uniwersytecką również wycięto "w pień" szpaler topoli. I nie ważne, że ma ten szpaler kontynuację wzdłuż ciągu spacerowego nad Odrą. We Wrocławiu, ogólnie, topoli się nie lubi. nawet jak są zdrowe i ładne. Zwłaszcza wrogiem numer jeden są topole włoskie. Nie wiem dlaczego wycięto te przed Biblioteką ale myślę, że jeśli dla odsłonięcia budynku (pod pozorem ich złego stanu topole można ciąć bezkarnie) to zrobiono to bez potrzeby. Ten budynek i tak już jest SŁAWNY. Sławny aferą korupcyjną jaka miała miejsce przy jego wznoszeniu!
A mogło być tak pięknie.......jak w Chile.
Tak czy inaczej, obawiam się, że jedynym ZIELONYM terenem w okolicy jest Ogród Botaniczny.
A jedynym ZIELONYM budynkiem - Muzeum Narodowe.
ewa
A jedynym ZIELONYM budynkiem - Muzeum Narodowe.
U nas wszystko jest takie "zielone", jak ten budynek we Wrocławiu. I po jaką cholerę wycięli tam te wszystkie stare drzewa? Prowincja pozostanie prowincją, i to nawet nie zieloną. Bardzo dobrze, że o tym piszecie. Może ktoś sie puknie w głowę.
OdpowiedzUsuńPaweł
Bardzo ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń