13 października

13 października

JAK JESIENIĄ KLON W KANADZIE? I INNE ciekawostki


Mamy, dzięki uprzejmości p. Bożeny (którą pozdrawiamy jak zawsze serdecznie:)) okazję pooglądać jaki obecnie spektakl  Natura wystawia w Kanadzie.
Zachwycające są te pomarańcze!!!. Nasze klony muszą jeszcze niestety poćwiczyć.






Nad rzeką Ottawa
A teraz, coś nowego. Mam nadzieję, że to dobrze objaśnię i tak jak autorka chciała  to przekazać - przekażę:) 

w tle rzeką Ottawą
Balans sculpture : figury są robione z kamieni leżących nad rzeką Ottawa w Ottawie. Wszystko jest stabilne "na słowo honoru", bo tylko podparte małymi kamyczkami. Nie używa się  cementów, klejów itp.  Po burzy czuwa się wiec i poprawia te swoje figury:)



A teraz prawdziwa piękność nocy. Nagroda dla tego, kto poda nazwę łacińską!


"Królowa jednej nocy"
Rzeczywiście kwitnie tylko w czasie 1 nocy. Aromat wspaniały, a kwiat!!!!!!

Kwiaty wyrastają z liści. Ta roślina-prymitywna wypuszcza grube łodygi, z których wyrastają liście i z liści  kwiaty.  "...Mam ją nad jeziorem ( pisze p. Bożena, a chodzi o jezioro Round Lake) - dopiero raz udało mi się być tam w nocy, kiedy kwiaty się rozwinęły, (już i mnie dreszcz  przeszedł p. Bożenko! jakbym tam była). Kwiaty wydają wtedy  przemiły aromat! Wabią nim ćmy, które zapylają te kwiaty. Zbliżenie pokazuje słupek i pręciki - coś ślicznego!!!!Sama roślina jest dzika - ma  długie,  wijące się, sztywne łodygi i liście, które leżąc na ziemi-wrastaja i puszczają korzenie...."

Dlatego z dumą pokazuje  ten kwiat  innym :)



i na zakończenie ....


Chipmanki - to amerykańskie wiewióreczki ziemne,  w paski wzdłuż całej głowy i tułowia- Chip & Dale z Disney'a. Buszuja po ogrodzie, są bardzo wojownicze, fukają, ale też przychodzą i z ręki biorą orzechy.Wciaż je zbierają i chowają na zapas.


Kuzynka p. Bożeny ma ogród w Ottawie i dokarmia wiewiórki.   Ktorejś zimy zeszła do piwnicy i wykryła ogromną górę fistaszków, którymi je karmiła. Znalazł sobie widać "Chip" jakąś dziurę i tam wszystkie chował.

Zaczęła się więc wędrówka orzechów - ze sterty - do kosza - do ogrodu - do piwnicy. Bawili się tak całą zimę.
 A na wiosnę załatali dziurę:(

Wszystkie zdjęcia są autorstwa p. Bożeny. Pozwoliłam sobie miejscami skopiować  fragmenty maili, bo nie sposób było lepiej ująć tą opowieść:). Bardzo dziękuje za zdjęcia i jak zawsze przyjme każda ich ilość:) 

ewa:)

P.S Czy to są te eskimoskie bramy z kamieni p. Bożeno?

2 komentarze:

dziękujemy:)