Może być tam, gdzie zawsze ciepło, jasno i kolorowo? Zapraszam więc na skraj Burggarten w centrum Wiednia. Stoi tam secesyjny budynek, który powstał w latach 1901-1905r.
Ta okazała budowla skrywa w swoim wnętrzu "inny świat". Nie dorównuje wprawdzie wielkością palmiarni w Kew (Londyn), ale za to jej dodatkową atrakcją są motyle. To ich królestwo. Wcale nie takie małe.
Ma też inną atrakcję, której tu nie pokażę, żeby jednak nie zdardzać wszystkiego i do końca:)
W budynku ma swój dom, na krótkie życie, 50 gatunków motyli. Pochodza z Filipin, Kostaryki, Północnej Tajlandii i Belize (koło Meksyku:)).
........tu nie dajmy się oszukać. Te ukwiecone gałązki są prawdziwie sztuczne:) Jabłka są już oryginalne. Brzoskwinie też!
Nie jestem znawcą egzotycznych motyli (czy trzeba być znawcą wszystkiego?) Piękne są i kojarzą się z wiosną i latem. To wystarczy. Jak dodam, że temperatura wewnątrz to na pewno ok. 30 st. C. I do tego potworna wilgotność. Od razu przyjemniej? Robi się trochę jak w saunie?
www.schmettrlinghaus.at - strona domowa motylarni
Pozdrawiam ciepło wszystkich członków, sympatyków i tajnych wpółpracowników!:)
oraz Agę, która miejmy nadzieję, zwycięży w starciu z Blogerem!!!!
ewa
najpiękniejsza ta ciemka na kokonach...
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po wyróżnienie!
Tam jest bajkowo! Bardzo dziękujemy Megi:) Zgłosimy się lada moment!!!
Usuńe