Berlin |
Dla tych, którzy oczekują dalszych wieści z Międzygórza donoszę, że akcja trwa. Kolejny weekend znów będzie baaardzo pracowity. Nadal trwają prace porządkowe i przesiewanie hałdy ziemi. Dołączyli również nowi sponsorzy.
W piątek i sobotę, 11-12.04, kolejne masowe ruszenie. W sobotę, o 8.00, przyjedzie TVN nakręcić część materiału do "Mai w Ogrodzie".
Znów będziemy wydobywać kamień po kamieniu, żeby posadzić kolejną roślinę.
Do poprzedniego postu o Międzygórzu dorzuciłam więc kilka zdjęć dla zobrazowania mozołu prac jakie tam się odbywają.
http://zielonametamorfoza.blogspot.com/2014/04/miedzygorze-gdzie-gora-z-gora-sie.html
Myślami cały czas jesteśmy z "ogrodnikami" w Międzygórzu, a tu, na blogu, pragnę chwilę odpocząć i zmienić temat.
Kiedy słyszę, że tu czy tam powstaje "japończyk" zastanawiam się co kieruje właścicielem ogrodu mającym takie właśnie potrzeby estetyczne.
-Czy "ogrodnik" ów mieszkał może pół życia w Japonii i z sentymentem ją wspomina?
-A może się tam urodził?
-A może się tam urodził?
-Może ma upodobanie do inności? Oryginalności? Egzotyki?
Co tak naprawdę fascynuje Polaków w ogrodach wschodu? Może prostota? Może filozofia?
Berlin, Ogrody Świata. Ogród chiński. |
Czerwony kolor, pagody, rośliny czy biały żwirek lub dziwnych kształtów kamienie?
Myślę, że jest to harmonia.
Jak ją uzyskano i dlaczego?
Ogród chiński |
Dlaczego Japończycy i Chińczycy przez wieki doprowadzali do perfekcji takie a nie inne modele ogrodowe? Własne i niepowtarzalne.
Dlaczego Anglicy wzorowali się na nich tak chętnie, aż wypracowali również własny styl, znany popularnie i nieco zbyt ogólnie, "ogrodem angielskim"?
Co łączy te style ogrodowe? Jak to się ma do ogrodów w Polsce?
O ogrodach chińskich powinien powstać osobny post, gdyż są w Polsce mniej znane i rzadko kopiowane. Ogród chiński jest w wielu płaszczyznach zbieżny z ogrodem japońskim. Najlepiej pokazałaby to jakaś tabelka ;) Poprzestanę jednak na zdjęciach obu.
Ogród chiński |
OGRÓD JAPOŃSKI
Najstarszy tekst o projektowaniu ogrodu japońskiego, Sakuteiki, pochodzi z XI w. Większość zwartych w nim porad jest do dziś aktualna. Obrazuje jak ogród japoński zmienił się z kopii ogrodu chińskiego w wyłączne dla Japonii dzieło sztuki ogrodowej.
Filozofia japońskiego ogrodu jest prosta i ponadczasowa: odtwarzać w małej skali ogrodu to, co nas otacza w krajobrazie naturalnym.
"Im mniej tym lepiej"
Ogród chiński |
Natura jest, jak często bywa, inspiracją. Natura była też inspiracją w chińskim ogrodzie. Japoński krajobraz jest jednak mniej "potargany" niż chiński, który początkowo bardzo zachwycał Japończyków.
Japoński ogród przedstawia więc łagodniejszą wersję ogrodu chińskiego, z którego się wywodzi. W rzeczywistości jest kopią łagodniejszego krajobrazu japońskiego.
Właśnie tę ideę, odtwarzania okolicznego krajobrazu, zapożyczyli angielscy ogrodnicy. Mówimy "ogród naturalistyczny" myślimy: swobodny, nie wymuszony, nie kontrolowany. Czy taki ogród nie wymaga opieki? Niestety wymaga.
Myślę, że angielscy ogrodnicy przejęli od japońskich wiarę w to, że kultywowanie piękna ogrodu jest całkowicie duchowym zajęciem. Ceni się tu wiekowe drzewa i dawne rozwiązania. Prawie każdy, średni i duży, ogród angielski jest zaprojektowany. Nawet jeśli nazwisko projektanta dawno zapomniano, widać to od razu jeśli wie się co nieco z zakresu kompozycji.
Wyspiarze w swych ogrodach dokonują, zarówno dziś jak i dawniej, naprawdę spektakularnych rzeczy. To tu odbywają się sławne wystawy takie jak choćby Chelsea, które ogląda cały świat.
Wyspiarze w swych ogrodach dokonują, zarówno dziś jak i dawniej, naprawdę spektakularnych rzeczy. To tu odbywają się sławne wystawy takie jak choćby Chelsea, które ogląda cały świat.
Ogród japoński nie jest geometryczny jednak tu i tam posiada linie proste. Wystudiowane i starannie rozmieszczone główne składniki: kamienie, wodę i rośliny. Sztuka ogrodowa polega w nim na uprawianiu raczej roślinności miejscowej i nie zamienianiu ogrodu w kolekcje roślin egzotycznych.
Dlatego ogród japoński, odtwarzający krajowe, okoliczne krajobrazy, będzie swą filozofią przemawiał do obrońców ochrony środowiska XXI w.
Ogród chiński |
Czy naprawdę możliwe i konieczne jest odtwarzanie tego w przydomowym ogródku w Polsce? W jakimś zakresie na pewno tak. Można tu przytoczyć
anegdotę o dumnym właścicielu ogrodu, który
pochwalił się przed gościem, rodowitym Japończykiem, nowo założonym
ogrodem japońskim. Gość pochwalił, że piękny i chcąc zrobić przyjemność
właścicielowi dodał: nie mamy nic podobnego w Japonii.
Ogród chiński |
Kolekcjonowanie roślin również nie jest zamierzeniem japońskiego ogrodnika. Jest on raczej artystą niż ogrodnikiem. Rzeźbi swój ogród za pomocą małej liczby wykorzystanych gatunków roślin.
Ta filozofia również nie znajdzie poklasku w "polskim ogrodzie", gdzie tworzone są bardzo często przypadkowe kolekcje egzotycznych nowości. Może to właśnie wyróżniałoby "ogród polski". Tylko, że ten etap Anglicy mają już dawno za sobą. Dziś zamorskie podróże zastąpiono w Polsce zakupami w Internecie.
Mało kto myśli o kompozycji. A przecież każdy podręcznik ogrodniczy od tego się zaczyna. Czy ktoś te strony czyta?
Mało kto myśli o kompozycji. A przecież każdy podręcznik ogrodniczy od tego się zaczyna. Czy ktoś te strony czyta?
Pagoda. Ogród chiński. |
Kolejna różnica: omszone kamienie. Otaczano je w Japonii od wieków wielkim szacunkiem. Uzyskiwały zawrotne ceny. Do dziś można podziwiać OGRÓD MCHÓW (w SAIHO-JI), który przetrwał od XI w.
W "polskim ogrodzie" mech to wróg numer jeden.
W "polskim ogrodzie" mech to wróg numer jeden.
Ogród chiński |
Drzewa to również ważny element krajobrazu i ogrodu. Większość tradycyjnie sadzonych roślin jest spotykana wciąż w lasach. Sosny, śliwy, wiśnie, klony, kamelie, azalie i bambusy. Powykrzywiana sosna Thunberga reprezentuje nadmorski krajobraz. Sosna gęstokwiatowa pochodzi z lasów porastających zbocza gór.
Dodatkowo ogród japoński to nadal, czego w naszych ogrodach nikt już nie pamięta, ogród symboli. Na przykład sosny wyrażają w nim długowieczność i trwałość....
Ogród chiński |
Ogród chiński |
Ogród chiński |
Drzwi księżyca. Ogród chiński |
Drzwi księżyca. Ogród chiński. |
....Miłorzęby symbolizują święte miejsca i dawniej sadzono je przy świątyniach. Jak u nas lipy lub jesiony.
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Ogród japoński. |
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Rośliny przycinane w japońskim ogrodzie mają zaokrąglone formy przypominające góry, chmury i morskie fale czyli tło naturalnego krajobrazu w Japonii. Ktoś powie może, że to banał i kicz. Ale ten kicz naśladujemy w naszych ogrodach z upodobaniem. Polski ogród to "ogród tujowy". Tyle, że tuja, a poprawnie po polsku żywotnik, nie jest dla krajobrazu japońskiego niczym obcym. Dla naszego powoli już też nie.
I choć przez wieki sadzono ją na cmentarzach, stąd nazwa symbolizująca życie wieczne, dziś nikomu to nie przeszkadza.
Straciliśmy wiedzę o symbolach i szacunek dla nich.
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Ogród japoński |
Kolejny magnes - biały żwirek. Nawet swobodnie dostępny, gdyż mamy w Polsce zasoby marmuru "białej i różowej Marianny". Wysypywane są nim ścieżki i ozdobne wzory ogrodowe. Jest jednak pewna różnica.
W Japonii miejsce wysypane białym żwirem to miejsce święte. Sprzyjające medytacji i czystości moralnej.
W Japonii miejsce wysypane białym żwirem to miejsce święte. Sprzyjające medytacji i czystości moralnej.
Ogród japoński |
Ogród japoński |
A japoński ogrodnik? Kim jest? Otóż głównie bardzo sprawnym "postrzygaczem". Wymagającym i kontrolującym całość. W jego ogrodach znajduje się mało roślin sezonowych więc strzyżenie krzewów wiecznie zielonych pochłania większą część jego czasu i starań.
Ogród japoński |
O.japoński |
O.japoński |
Nawet przy zaangażowaniu japońskich rzemieślników ogrody powstające poza Japonią często są raczej fantazjami a nie wiernymi kopiami.
Może jednak warto samą japońską filozofię przenieść na nasz grunt? Zamiast marnych kopii tworzyć prawdziwe dzieła? Rodzime.
Może jednak warto samą japońską filozofię przenieść na nasz grunt? Zamiast marnych kopii tworzyć prawdziwe dzieła? Rodzime.
Już w 1915 roku zauważono, że rozstawienie kilku typowych ozdób, tu bociana z brązu, tam kamiennej latarni, nie czyni ogrodu japońskiego. Są to raczej "akcenty japońskie".
:)
ewa
P.S
Wszystkie zdjęcia powyżej pochodzą z Berlina, z Ogrodów Świata, które warto odwiedzić. Znajduje się tam również kilka innych ogrodów tematycznych.
Kraków |
Polecam ogród japoński we Wrocławiu:
http://zielonametamorfoza.blogspot.com/2013/07/niezbyt-cichy-ogrod-japonski-we-wrocawiu.html
http://zielonametamorfoza.blogspot.com/2013/07/niezbyt-cichy-ogrod-japonski-we-wrocawiu.html
kwiaty japońskich wiśni z dedykacją dla miłośników:) |
Zdjęcia z tego ogrodu oglądałam właśnie w książce p.Elżbiety Guzikowskiej-Konopińskiej, która sama tworzy swoje ogrody, "japoński" również. No cóż, po przeczytaniu informacji, że ogród japoński zrobić może Japończyk w Japonii, i to pewnie nie każdy, nie mam niczego za złe swojemu "japońskiemu" przedogródkowi. Jest on moją zabawą, odskocznią od okolicznych pól i łąk, dojrzewa od ośmiu lat i coś w nim musi być, bo daje niesamowite wyciszenie.
OdpowiedzUsuńPrzecież tworzymy ogrody angielskie, francuskie i inne mieszkając w Polsce i nikt nam nie ma tego za złe. Ba, uczy nas kultury innych narodów i niech tak pozostanie.
Pozdrawiam.
Jeśli się uczy i uczy tolerancji - ok. Chciałabym wierzyć, że to nauka i nie skończy się na kupieniu betonowej latarenki (imitującej kamienną), wysypaniu fragmentu "ogródka" żwirkiem i zasadzeniu "klonika", który jest taki ładny, bo czerwony....Kilkanaście wieków mądrości w tworzenia tych ogrodów sprowadzone do kilku gadżetów. Dlaczego więc jeszcze nie stworzyliśmy polskiego ogrodu.... Skoro to takie proste...
UsuńPozdrawiam Cię serdeczne.
e.
"Co tak naprawdę fascynuje Polaków w takim ogrodzie? Może prostota? Może filozofia?"
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam skąd się bierze, ta fascynacja i głębokie niezrozumienie idei, sądząc po efektach.
Idea ogrodu japońskiego jest mi bliska; jestem właśnie w trakcie lektury Sakuteiki. Harmonia i umiar to najbardziej do mnie przemawia. Całościowe traktowanie ogrodu (nie tylko jako całości-własności pojedynczego człowieka). Próbuje te idee wcielać we własnym "ogrodzie", ale to nie znaczy, że jest to ogród japoński w wyrazie. On jest japoński z idei.
I dodam jeszcze, że lubie żywotniki. Muszę chyba napisać pean na ich cześć. Tym bardziej, że poczułam się przytłoczona reklamą pewnego nawozu w pismie ogrodniczym: Ratunek dla Thuji.
Pozdrawiam EG
Witam Cię Ewo:) Otóż to. Japoński z idei! Udam się w "podróż" do Twojego ogrodu. A pean na cześć żywotnika, czemu nie? Uważam, że to bardzo piękne drzewa. Niestety na dorosła formę należy poczekać. Jak widać w Międzygórzu jest bardzo okazała. A tujowe żywopłoty to już zupełnie inna opowieść. Inna bajka...
Usuńe.
Bardzo mądrze napisałaś. Do Berlina się wybieram i jak na razie wybrać nie mogę, ale widziałam ogrody w Japonii, Chinach, Korei i właśnie tak jak piszesz są harmonijne i jak dla mnie wiecznie-trwałe czyli adekwatne do miejsca i czasu, jeśli tak to można ująć.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.
Bardzo Ci dziękuję za powiew autentyczności i wsparcie w tej mini-dyskusji. Podróże, jak wiemy kształcą. Nikt jednak nikogo siłą nie zmusi, żeby to, co widzi starał się jeszcze zrozumieć. A dzięki internetowym podróżom nie jest to już takie trudne.
Usuńpozdrawiam,
e.