Międzygórze, kwiecień 2014 r. |
Ewa, inaczej zwana w towarzystwie ogrodowym Pszczółką lub Pszczelarnią, na forum "Ogrodowisko", opisała tę naszą wyprawę jako odkrywanie Tajemniczego Ogrodu. Pięknie i wzruszająco.
Jest tam klucz do ogrodu, rudzik wskazujący drogę i my, odkrywcy, co nie zważając na brak skrzydeł, suniemy Oktawią po zboczu.
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1027-pszczelarnia?page=714
Kto lubi powieść "Tajemniczy ogród" pewnie tam zajrzy i przeczyta lub już to zrobił.
Kiedy za kilka miesięcy, ktoś niechcący zabłądzi na ten blog i przeczyta ten oto wpis, ogród Alicji prawdopodobnie nie będzie już istniał. To jest najpewniej ostatnie wspomnienie o nim.
Tu będzie o tej wyprawie nieco inaczej niż u Ewy.
- ..."Dlaczego jeszcze się boicie, mówi Tadeusz, przecież opowiedziałem Wam wyluzowujący kawał"?
Trochę jesteśmy spięte na zakrętach, to fakt. Ewa bardziej, bo siedzi w skodzie od strony urwiska. Mamy również podejrzenie, że to niekoniecznie jest właściwa droga, którą jedziemy.
Zmierzamy właśnie w stronę zapomnianego ogrodu.
Ten ogród zwany jest tu, w Międzygórzu, Ogrodem Alicji. Główną jego atrakcją jest położenie na zboczu oraz ogromne, wiekowe rhododendrony. Jest to też ogród zapomniany a raczej zweryfikowany przez czas.
Co tam zastaniemy?
Przeciętna trwałość jednej generacji roślin w ogrodzie to 100 lat. Początkiem tego okresu jest moment powstania ogrodu, budowy, a zakończeniem stadium starości. Rośliny jak ludzie, również się starzeją. Po delikatnych bylinach nawet nie widać kiedy. Tak szybko zastąpią je nowe, młodsze. Co innego krzewy lub drzewa. Te starzeją się na naszych oczach. Długowieczne, jak dąb, lipa, cisy czy choćby żywotniki oczywiście przeżyją dziesiątki ludzkich pokoleń. Wśród nas jest wiele drzew, które właśnie kończą swoją "wędrówkę". Są w fazie tzw. senilnej, a to oznacza, że nic ciekawego ich już w życiu nie spotka:(.Co zobaczymy w ogrodzie bez nadzoru i troski w takich trudnych warunkach jak w Międzygórzu?
(To chyba jakieś 500 m n.pm. Skoro w Pszczelarni jest 400).
Liczne przykłady dawnych ogrodów, które nie przetrwały (jeśli nie zaistniały inne przyczyny np. działania wojenne) pokazują jak zostały zweryfikowane przez czas i sąsiadującą Przyrodę.
Jeśli niedostatecznie lub wcale nie uwzględniono w nich warunków klimatycznych i przyrodniczych nie miały dużych szans na przetrwanie.
Jeżeli postawiono sobie za cel wyzwanie i obsadzono ogród roślinami egzotycznymi, które w naturalnych warunkach u nas nie rosną, też nie mają one szans.
Dawniej często zatrudniano ogrodników, którzy ciężką pracą osiągali spektakularny efekt. Co więc mogła tu uratować Alicja? Jest więc jakaś szansa na przetrwanie?
Pozostałość alei prowadzącej do domu. |
Co pozostało w ogrodzie zweryfikowanym?
Są pojedyncze drzewa i krzewy oraz cała gama roślin ozdobnych. Pozostała też mała architektura ogrodowa.Niekiedy ocalał fragment kompozycji. Szczątki alei. Nawet w stanie mocno zubożonym te elementy mają szanse przetrwać nawet trudne warunki.
Przetrwały rośliny, które były odpowiednio dobrane lub przypadek sprawił, że znalazły tu dobre miejsce dla siebie. Najczęściej są to rośliny i drzewa przystosowane klimatycznie, nawet w innej części świata, do podobnych warunków w jakich przyszło im rosnąć..
"Ponadczasowi ogrodnicy", którzy poprzez wielowiekową uprawę w danym miejscu, nabyli bezcennej wiedzy i sadzą to, co się po prostu w okolicy "udaje".
Ogród Alicji też zweryfikował czas. Jest to raczej nazwa obecna, gdyż ogród jest prawdopodobnie jeszcze przedwojenny. Głównym jego "kręgosłupem" są rhododendrony, czyli po polsku mówiąc, różaneczniki. To często spotykane w Międzygórzu krzewy ozdobne. Same się tu wysiewają i mnożą. Podobnie azalie. Również bukszpany rozrosły się nim okazale. Oba te krzewy mają płytki system korzeniowy, który jak widać nieźle radzi sobie na skałach. Bo przecież tego nie czuje się tak od razu ale pod darnią jest, tuż tuż, naga skała.
Ponoć pewien poszukiwacz kamieni szlachetnych z Włoch próbował w 15-tym wieku szczęścia w Sudetach. Zachowały się jego wspomnienia, w których jedno zdanie o okolicznych górach jest znamienne:
"góry tak kamienne, że się splunąć chce"
Nasze prace przy kościele w Międzygórzu miały często w tle odgłosy jak z kamieniołomu. Gdyby TVN nagrał podczas wizyty ścieżkę dźwiękową, nikt by nie uwierzył, że kopiemy w ogrodzie.
O różanecznikach można napisać cały post. O azaliach nawet dwa. W Ogrodzie Alicji przetrwały te, które pochodzą z terenów górzystych. Czyli w Międzygórzu czują się jak "w domu".
chrobotek reniferowy (Cladonia rangiferina) |
ułudka wiosenna (Omphalodes verna) |
Pięknie się tu zadomowiła ułudka wiosenna. Nikogo nie dziwią liliowce, które są nie do zniszczenia. A to dopiero początek sezonu, który tu rozpoczyna się nieco później.
Ogród Alicji to również ogród ptasi. Wzrusza mnie to. Mając w około tyle drzew dla ptasich gniazd, silna z nimi więź, kazała stworzyć i rozwiesić to mini "osiedle". Niektóre budki dawno już strącił wiatr, ale nie wszystkie...
Będziemy tu zapewne jeszcze w porze kwitnienia i po raz drugi odkryjemy ten Tajemniczy Ogród.
Dla tych, którzy zechcą tam dotrzeć, przyda się trochę humoru na pokonanie stromizn. Może wtedy przypomną sobie dowcip Tadeusza dla wyluzowanych:
"Małpa obserwuje orła, który z wysokiej półki skalnej rzuca się głową w dół urwiska. Tuż nad ziemią, w ostatnim momencie otwiera skrzydła i szybuje. Powtarza to wiele razy i małpa w końcu pyta:
-Co ty orzeł właściwie robisz?
-Wyluzowuję się.
-To ja też tak chcę - rzecze małpa
- Dobrze, skaczemy więc - mówi orzeł
Lecą, lecą i tuż nad ziemią, orzeł pyta małpę:
- Małpa a ty masz skrzydła?
- Nie mam - odpowiada spokojnie małpa
Ty to jesteś naprawdę wyluzowana! - z podziwem mówi orzeł
27.04.2014 r.
Najnowsze wieści są takie, że nasze zdjęcia, to prawdopodobnie ostatnie zdjęcia tego ogrodu. Właściciele podjęli decyzję jego całkowitej likwidacji. Trwa usuwanie różaneczników i azalii.
Inne Tajemnicze Ogrody na ZM:
http://zielonametamorfoza.blogspot.com/2013/04/tajemniczy-ogrod-w-lesie.html
http://zielonametamorfoza.blogspot.com/2012/05/na-jakiej-ulicy-jest-tajemniczy-ogrod.html
Dla tych, którzy zechcą tam dotrzeć, przyda się trochę humoru na pokonanie stromizn. Może wtedy przypomną sobie dowcip Tadeusza dla wyluzowanych:
"Małpa obserwuje orła, który z wysokiej półki skalnej rzuca się głową w dół urwiska. Tuż nad ziemią, w ostatnim momencie otwiera skrzydła i szybuje. Powtarza to wiele razy i małpa w końcu pyta:
-Co ty orzeł właściwie robisz?
-Wyluzowuję się.
-To ja też tak chcę - rzecze małpa
- Dobrze, skaczemy więc - mówi orzeł
Lecą, lecą i tuż nad ziemią, orzeł pyta małpę:
- Małpa a ty masz skrzydła?
- Nie mam - odpowiada spokojnie małpa
Ty to jesteś naprawdę wyluzowana! - z podziwem mówi orzeł
27.04.2014 r.
Najnowsze wieści są takie, że nasze zdjęcia, to prawdopodobnie ostatnie zdjęcia tego ogrodu. Właściciele podjęli decyzję jego całkowitej likwidacji. Trwa usuwanie różaneczników i azalii.
ewa
Inne Tajemnicze Ogrody na ZM:
http://zielonametamorfoza.blogspot.com/2013/04/tajemniczy-ogrod-w-lesie.html
http://zielonametamorfoza.blogspot.com/2012/05/na-jakiej-ulicy-jest-tajemniczy-ogrod.html
Nasza firma kiedyś również dostała zlecenie na odnowienie starego ogrodu, którym nikt przez lata się nie zajmował. Na początku przeraził nas ogrom prac. Po jakimś czasie okazało się, że trochę sprzątania, podcinanie krzewów i nowych nasadzeń wystarczy. Ogród w parę dni odzyskał blask i dawny urok.
OdpowiedzUsuń