Smaki dzieciństwa? Każdy z nas ma je inne, wyjątkowe. Nie do pobicia i przebicia.
Nie mają sobie równych, a konkurencja nie musi się fatygować, bo werdykt zawsze jest jednogłośny:
"nie ma jak u mamy".
I chyba wszyscy się ze mną zgodzą, że zwykle są to przysmaki niewyszukane, proste i szybkie.
I właśnie dzisiaj takowe będzie. Zapraszam Was w podróż za jeden placuszek :)
Idealne danie na ten letni czas, kiedy już nie potrzebujemy rozgrzewających nas, iście chłopskich straw.
A zatem:
Składniki ( dla 4 osób):
- 2 jajka
- 7 jabłek
- 2 niepełne szklanki mleka
- 2,5 szklanki mąki
- 1 cukier waniliowy
- niecałe pół łyżeczki proszku do pieczenia
- olej
- cukier puder
Jabłka myjemy, obieramy i kroimy na małe kostki lub cienkie, małe plasterki. Jest to ważne, gdyż jeśli będą to duże ćwiartki ciasto w środku może się nie dopiec, a na zewnątrz będzie już spalone. Jajka, mleko, mąkę, cukier waniliowy, proszek do pieczenia wsypujemy do dużej miski i miksujemy. Po uzyskaniu gładkiej masy, wspypujemy do miski jabłka i mieszamy. Na patelni rozgrzewamy olej i pieczemy racuchy do uzyskania złotego koloru z dwóch stron. Ważne jest, aby podczas smażenia nie zabrakło nam oleju na patelni. Unikniemy w ten sposób przypalenia ;)
Gotowe placuszki posypujemy cukrem pudrem.
Bon Appetit!
Smacznego
Pozdrawiam, Aga :)
smakowite zdjęcia... moja babcia dawała kwaśną śmietanę zamiast mleka (mniej, chyba szklanka, ciasto ma wtedy konsystencję właśnie gęstej smietany), nie trzeba wtedy dawać proszku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń