Jeśli ktoś ma ciągoty w stronę japońskiego ogrodu ... lub nawet już go posiada.... i być może planuje być we Wrocławiu powinien zajrzeć do Ogrodu Japońskiego przy ul. A. Mickiewicza. Jeśli nie planuje być lub dawno nie był w Ogrodzie Japońskim, jest okazja aby to zmienić. Do końca września, w weekendy, Ogród kusi japońskimi wojownikami.
Może w takiej odświeżonej scenerii bardziej komuś przypadnie do gustu?
Hosta plantaginea - funkia babkolistna |
zawodnik IAIDO |
Zawodnik KENDO |
fot. Grzegorz Rajter
Pozdrawiam :)
ewa
łaaa, to wszystko takie piękne
OdpowiedzUsuńAlina B-K
Ta Alina? :) Buziak.
Usuńe.
Fajne, że coś się dzieje. Że ten ogród żyje i staje się przez to bardziej prawdziwy... Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńm.
Musze to kiedyś napisać, więc...
UsuńOgród japoński we Wrocławiu ma bardzo nieprzyjemną ochronę! Sugeruję przebrać panów ( panie są ok.) w takie stroje jak wyżej i dla odmiany przegonić z pomostu, gdzie chętnie blokują miejsce. Może ambasada da stroje? Wtedy będzie jeszcze ciekawszy i do tego na co dzień:)
Pozdrawiam Cię :)
e.
;)
OdpowiedzUsuń