Willa dla jeża stała gotowa do wynajęcia od 2 lat! Zainteresowanie budziła ogromne, ale chętnych do wprowadzenia odstraszała chyba cena. Lokalizacja była przecież pierwszorzędna. Jedno z lepszych osiedli w mieście, ustronna część ogrodu, za oknem widok na przegorzany. Apartament nowiuteńki - 2 sypialnie i przedpokój. Zbudowany wg solidnej niemieckiej technologii dla jeży. Nic tylko brać.
Aż tu nagle sensacja. 15.05.2012 r. wprowadziła się jeżowa Mama!!!!! Energiczna i zaradna szybko domeblowała pokoje suchymi liśćmi i patyczkami. Nieco przysłoniła wejście i zawiesiła dzwonek z przegorzanu.
Ileż było radości! Powitaniom nie było końca. Wszyscy chcieli mieć z nią zdjęcie. Od razu stała się pełnoprawnym użytkownikiem ogrodu zwłaszcza, że nic sobie z naszej obecności nie robiła. Z obecności kotów również. Właściwie to nie wiadomo, czy to czasem nie my u niej mieszkamy. Upatrzyła sobie to lokum jesienią, czy może przemieszkała za darmo zimę? Nie wiadomo. Jest bardzo małomówna.
Tak czy inaczej, kuszona od miesięcy kocim jedzeniem, w końcu jest już zameldowana na stałe! Płacić nie musi. Wystarczy, że zje kilka ślimaków dziennie. To duża pomoc. Dzięki niej szybko się ich pozbędziemy. Wszyscy będą zadowoleni z tej współpracy. No, może ślimaki mniej:)
jeży apartament z basenem |
basen dla jeży z krystalicznie czystą wodą |
wejście od strony ogrodu |
Nasza Mama - jeż ma również kolegę lub koleżankę, ale z nią nie mieszka. Spotykają się tylko wieczorkiem na gadu-gadu. Czasem całkiem głośne i żywiołowe. Trochę wygląda na to, że się nie zagadzają w pewnych kwestiach.
drugi jeż |
sprawdza co wieczór czy już podano do stołu |
Nasze jeże przebiegały przez ogród już od dawna. Ale dotąd żaden w nim nie zamieszkał. Z żalem stwierdzaliśmy tylko, że biedactwa czasem leżały przejechane na ulicy obok! Może teraz tu będzie ich rewir i ulicę będą omijać szerokim łukiem.
Jeśli ktoś chce mieć jeża, jeszcze może zdąży zrobić mu domek. My wykorzystaliśmy starą, głęboką szufladę odwróconą dnem do góry. Wewnątrz z kawałków deski wydzieliśmy korytarzyk. Mniej więcej tak jak na zdjęciu niżej. Całość została zaopatrzona w otwór wejściowy. Niezbyt duży bo jeże wbrew pozorom wciskają się w naprawdę małe szczeliny.
1 |
Całość została zaizolowana papą i obsypana suchymi liśćmi i pokosem z ogrodu. Dodatkowo zrobiliśmy poidło i basen.
2 |
3 |
Są różne możliwości jak widać na zdjęciach. Ale o wymaganiach jeży to muszę napisać osobny post!.
KONIEC ODCINKA I
Ewa
Zdjęcia 1,2,3 i informacje z książki:
Tu jest informacja jakie muszą być spełnione warunki żeby adoptować jeża z Ekostraży
P.S.
stara szuflada:) |
czytałaś o moich jeżykach? Ekostraż szuka właśnie takich ogrodów, żeby jeże wypuszczać, przywieźli mi 3, a jutro jeszcze 2. Oczywiście sporo się dowiedziałam, również o budowie domków, karmieniu i o tym, że "zaniedbane pielęgnacyjnie ogrody" są na wagę złota (ostatni post, a także w zakładce "ochrona przyrody"). Jak masz ochotę na lokatora, to pisz: hwpk@interia.pl (Honorata) albo na maila Ekostraży.
OdpowiedzUsuńI jeszcze: czytam was zawsze, przepraszam, że nie komentuję, ale ostatnio z czasem tak se, a wasze posty wymagają dłuższego pisania, po prostu nie wypada ich zbywać;-) Ale jeżeli zależy wam na komentach- a komu nie zależy- to zmieńcie ustawienia tak, żeby możliwość komentowania nie pojawiała się dopiero po kliknięciu na tytuł posta (dopiero po czasie na to wpadłam). Pozdrówka:-)
Dzięki Megi. My mamy taką bioróżnorodność za płotem. Chętnie weźmiemy więcej jeży!!! Z moich obserwacji wynika jednak, że to nie takie proste "przytrzymać jeża" w ogródku. Musi chcieć tu zostać. Ale w okolicy trochę ich biega więc może jest im tu dobrze. Mamy jeszcze jedną szufladę więc willa gotowa będzie raz-dwa.
OdpowiedzUsuńCo do komentarzy to, już to wiem ale niestety nie moge znależć tego ustawienia. Próbowałam różnie i nic:)
Hmm, jeże czasem odwiedzają mój ogród, który znajduje się na niebezpiecznej trasie ich wędrówek( pola uprawne i nieużytki - las - oddzielone drogą) niestety posiadam psa, który szybko znajdzie każdego gościa (i nie zrobi mu krzywdy bo jeż zwinie się w kulkę)co skutkuje tym, że jeże są przenoszone przez mojego tatę przez ulicę do lasu, albo wynoszone poza ogrodzenie w stronę pól. Za ogrodzeniem mam jeszcze spory kawałek terenu, zarośnięty kępami traw i drzewami i tak się teraz zastanawiam czy nie mieszka tam jakiś jeż... A może mógłby zamieszkać, gdyby wybudować mu domek?
OdpowiedzUsuńJeśli jeże przychodzą do ogrodu jest duża szansa, że mogły by w nim mieszkać. Albo w pobliżu. W następnym poście dam wymiary jakie taki domek ma mieć. To nie musi być nic skomplikowanego. Jest szansa, że w takim "domku" urodzą się młode i szczęśliwie wychowają. Jeże są pod ochroną więc im więcej ich tym lepiej.
UsuńEwa