24 września

24 września

W TYM ROKU PIGWÓWKI JEDNAK NIE ZROBIĘ:)


Przyczyna jest kapitalna.

Dziwny ten rok, więc i u mnie w ogrodzie zmiany. Pękają gałęzie jabłoni jak zapałki!

Dopiero teraz to widać, kiedy jabłek już prawie nie ma a jabłecznik  bąbelkuję w piwnicy. Żal, ale i tak nic nie można było poradzić na takiej wysokości.


A teraz jeszcze te pigwy giganty! Na całym drzewie jest może 20 owoców. 

Jeszcze takich dużych dotąd nie było. Drzewo ma już z 30 lat? Nie wiem, nie ja sadziłam. Na oko tak sadzę.
Tak czy inaczej, obiecany już kiedyś przepis Agnieszki na pigwówkę z imbirem  będzie. 

Aga ma obecnie duży kłopot, więc ją wyręczam zdradzając jej przepisy rodzinne ;). "Miły" BLOGER po zmianie interfejsu nie pozwala jej pisać postów.


Te zdjęcia mają ułatwić rozpoznanie pigwy, żeby z pigwowcem jej nie pomylić. To nagminne i wszechstronnie opisane już w internecie i u nas też, w linku o pigwie.

PIGWÓWKA z IMBIREM




1,5 - 2 kg pigwy
0,5 kg cukru
1 l spirytusu 50%
1-3 goździków
kilka plasterków imbiru

.... pokrojoną na kawałki i oczyszczoną pigwę zasypać cukrem w słoju i odstawić na tydzień. Codziennie potrząsać słojem!!! Po tym czasie zlać zawartość i dodać goździki i kilka plasterków imbiru. Odstawić na 4 tygodnie. Po tym czasie nalewkę przefiltrować i zlać do butelek.

  nie napisałam (to Aga)w tym przepisie kiedy dodać spirytus! ... dolewasz go wtedy kiedy dodajesz imbir i goździki. 
- słuchaj(to znów ona), najpierw dodajesz do słoja oczyszczoną i pokrojoną pigwę a potem ją zasypujesz cukrem. - (pisze do mnie  inteligentna Aga:)....

-zlewaj sok najlepiej przez rurkę i bez fusów, do innego słoja:)....

To było w tamtym roku! Pigwówka wyszła jak marzenie. Z własnego doświadczenia mogę jeszcze dodać, że warto zrobić więcej soku z pigwy (przez zasypanie cukrem większej nieco ilości owoców) i po degustacji, przed wlaniem do butelek, ewentualnie dolać go według własnego uznania. W różnych latach (zależnie od słońca, deszczu itd.) soku może być mniej  lub więcej, być bardziej lub mniej aromatyczny. Warto więc mieć go na dolewki, żeby pigwówka była doskonała:)

Na koniec, pozostaje zapomnieć o butelkach w piwnicy na rok!!! Lub czasem 2, zależnie od mocy spirytusu. Wiem, że to może być trudne, ale efekt murowany.

A mnie zależy, żeby Agę BLOGER wpuścił na jej blog, bo mi jej brakuje, jak tej pigwy w tym roku!!! I dlatego cytuje jej maile, żeby jej było chwilowo więcej!!!

ewa i aga:)

  
Szare meszki na pigwie to kutner, który się łuszczy po dotknięciu. Po tym też można rozróżnić pigwę od pigwowca. Pigwowiec jest mniejszy i tłusty. Meszku nie ma.

 A pigwa ma!  Wielka?


I na koniec cytat:




..." Wielka to radość  gościć w wieśniaczej chacie na Krecie. Wszystko dookoła jest patriarchalne: kominek, lampa naftowa, gliniane wielkie amfory z oliwą i ziarnem wzdłuż ścian, kilka krzeseł, stół, a na lewo od wejścia we wnęce - dzban ze świeżą wodą. Na drążkach wiszą rzędami pigwy, granaty i pachnące zioła - szałwia, mięta, papryka, rozmaryn, ruta.".....                  

                                                                                                             "Grek Zorba"






2 komentarze:

  1. wieeelka pigwa... jabłek faktycznie zatrzęsienie...
    Chyba trzeba dodać kolejnego autora do bloga, tzn. Agę z nowego konta gmail. Gupie, ale działa. Ja już wykorzystałam dziecko (puszczyk), a teraz jestem LinnaeaMeg. Ale nie zdarzyło mi się, żeby nie dało się kopiujwklej z worda, nie strasz, ja piszę sobie w wordzie w terenie;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to zadziała i tobie kopiujwklej zadziała, bo ten bloger jest nieobliczalny! I zero od nich odzewu na prośby o pomoc:(
    :)Dzieki za pomysł!
    ewa

    OdpowiedzUsuń

dziękujemy:)