Okazuje się, że wcale nie takie ponure i straszne. Na pewno w kwestii ogrodowej barwne, duchowe, symboliczne, radosne i rozkoszne.
Wczesne ogrody średniowiecza bywały w głównej mierze użytkowe, a to za sprawą okoliczności, w jakich powstawały. Nie zwracano wtedy uwagi na estetykę i piękno. Jeśli coś bywało urokliwe i malownicze prędzej było dziełem przypadku niż skrupulatnego planowania.
Dopiero później, dzięki rycinom i literaturze dowiadujemy się, że w średniowieczu zakładano ogrody całkowicie przeznaczone do świeckich zabaw i uciech( hortus ludi). A ich elementem bywała łąka kwietna.
I to właśnie o niej dzisiaj będzie mowa. Okazuje się, że już XI wieków temu łąką miała wzięcie! Doceniono jej walory węchowe i barwne. Niewielkie poletko było grodzone murem, obsadzane niewielkimi drzewami i obsiewane kwiatami jednorocznymi. Często posiadało fontannę lub inne niewielkie źródełko wody. Duże znaczenie miały tu względy praktyczne. Po prostu łąką nie wymaga ciężkiej pracy. A jej aura sprzyja oddawaniu się przyjemnościom i odpoczynkowi.
A wiedzieli o tym również zakochani. I tak powstał ogród miłości- hortus conclusus, który oprócz łąki (która była głównym i największym elementem) posiadał również krzewy, kwietniki, żywopłoty i alejki spacerowe. Był założeniem większym i bardziej atrakcyjnym. Nic dziwnego, że pośród brzęczących kwiatów unoszących i falujących na wietrze, odurzeni zapachami ludzie średniowiecza chętnie leniuchowali i śmiali się w głos.
POWRÓT ŁĄKI
Chyba im trochę pozazdrościliśmy, bo łąka znowu wraca do łask i coraz częściej chcemy ją w swoich ogrodach! Po zachłyśnięciu się zachodnimi, europejskimi tendencjami do uporządkowania i projektowania pod sznurek nastąpił gwałtowny zwrot ku naturze i swobodzie w nasadzeniach. Współcześni ogrodnicy i architekci krajobrazu zachęcają do jej imitacji.
I wcale nie trzeba mieć dużego ogrodu, aby doświadczyć jej uroku !
Jest kilka sposobów na osiągnięcie wymarzonego efektu. Najprostszym jest kupienie mieszanki nasion dostosowanej do potrzeb glebowych Waszej działki. I coroczne dosiewanie gatunków, na których Wam najbardziej zależy. Łąka wymaga koszenia 1-2 razy w roku. I to wszystko. Pozostaje nam tylko cieszyć się jej dekoracyjnością i zmiennością barw.
Dla bardziej wymagających polecamy połączenie mieszanki nasion z ozdobnymi trawami i kolorowymi wysokimi bylinami, które jeszcze bardziej urozmaicą nam tą letnią, kolorową bombę. Efekt gwarantowany! Można poczuć się jak w bajce albo średniowieczu. Jak kto woli.
O tym jak, kiedy i co wysiewać w kolejnym poście! Czyli tu- klik
Aga
źródła zdjęć: tu, tam, i tam, tu i tu
Dziekuje za swietna strone. Bardzo duzo sie dowiedzialam o wlasnym ogrodku i mozliwosciach ulepszenia go (na razie sluzy glownie do grillow mojego meza).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Monika
Polecamy łąki całym sercem. Jesteśmy Fundacją promującą łąki kwietne w miastach. Zapraszamy www.laka.org.pl
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za kontakt. Również zachęcamy do tworzenia łąk i uważamy, że "wieś w mieście to nie obciach" :)ewa
Usuń